Robert Kubica: Szanse na mistrzostwo WRC-2? Zerowe

Robert Kubica nieco inaczej niż zespół Citroena widzi walkę na trasach mistrzostw świata w kategorii WRC-2. O ile francuska stajnia wciąż patrzy przez pryzmat wyniku na koniec sezonu, o tyle polski kierowca zupełnie nie skupia się na klasyfikacji generalnej cyklu, mimo iż szanse na dobry wynik na koniec sezonu na pewno istnieją. Klasyfikacja generalna WRC-2 nie oddaje zbyt dobrze realnych szans poszczególnych zawodników - do końcowego dorobku w sezonie 2013 wlicza się sześć najlepszych wyników z siedmiu nominowanych przez danego kierowcę rajdów. Kubica ma za sobą tylko dwa starty - w Portugalii był szósty, dorzucając do tego pierwsze miejsce w Grecji. Na koncie Polaka widnieją 33 oczka. Dla porównania, lider WRC-2 Abdulaziz Al-Kuwari ma tych punktów 75 (m.in. dwa zwycięstwa), ale wykorzystał już cztery z siedmiu startów. Kolejni dwaj kierowcy - Nicholas Fuchs (66 pkt.) i Jurij Protasow (65 pkt.) pojechali już w aż pięciu rajdach. Z drugiej strony, groźnymi rywalami mogą być Esapekka Lappi (25 oczek w dwóch startach) oraz Sepp Wiegand (55 pkt. i dopiero trzy występy) mimo, iż zajmują dalsze pozycje. Jest również Yazeed Al-Rajhi, który pojechał tylko w Szwecji i wygrał. Do walki w WRC-2 ma jeszcze dołączyć inny bardzo mocny kierowca - Hayden Paddon, który zbiera budżet na drugą połowę sezonu, gdy tacy kierowcy jak Al-Kuwari czy Fuchs mogą już wtedy mieć wykorzystane wszystkie możliwości zdobywania punktów. Kubica po zwycięstwie w WRC-2 jasno dał do zrozumienia, że nie nakłada na siebie presji wyniku w mistrzostwach. "Oceniam moje szanse na zero. Po pierwsze - bo nie koncentruję się na tym, to byłoby nieco szalone na początku mojego sezonu. Przed Portugalią nie miałem doświadczenia, nie jeździłem na szutrach, a większość rajdów ma taką właśnie nawierzchnię. Jeśli zapytacie mnie o mistrzostwa to odpowiem, że o tym nie myślę. Do każdego rajdu podchodzę osobno. Chcę jechać szybko i doprowadzać samochód do limitu, ale rajdy to też doświadczenie, a ja go nie mam." - powiedział polski kierowca."Mam umiejętności, by znaleźć limity samochodu, ale to tylko 10 czy 30 procent sukcesu. Resztę stanowi doświadczenie na trasach oraz warunki. A ja odkrywam je za każdym razem, gdy pojawiam się na rajdzie. To duże wyzwanie i ten sezon to czas nauki. To dlatego Rajd Akropolu jest dla mnie tak produktywny." - zakończył kierowca Citroena DS3 RRC.