Rajdy » Rally Tribec: Polacy mówią o słowackiej rundzie

Rally Tribec: Polacy mówią o słowackiej rundzie

2011-05-23 - M. Zabolski Tagi: Chmielewski, Chuchała, Rally Tribec

Wojciech Chuchała (Subaru Impreza WRX STI, 2. miejsce w klasie 3, 7. w generalce): - Zaczęliśmy fajnie, później też było nieźle, cały czas się rozjeżdżaliśmy. - Oesy wyjątkowo trudne, szczególnie ostatni, najdłuższy. Jechało się go zakręt w zakręt, bardzo szybko, ale uważając na chytre partie. Cieszymy się, że jesteśmy na mecie bez żadnych przygód. W ”ence” cały czas było kontaktowo, udało się wygrać kilka odcinków, staraliśmy się trzymać bezpieczne tempo. Sporą frajdę sprawiło nam też podziwianie Imprezy WRC, która startowała tuż przed nami. Czeka nas jeszcze sporo pracy, dlatego niecierpliwie czekamy na kolejny rajd.

Wojciech Chuchała (Subaru Impreza N16) - Rally Tribec 2011 Rally Tribec: Polacy mówią o słowackiej rundzie

Wojciech Chuchała (Subaru Impreza N16) - Rally Tribec 2011

Kamil Heller (pilot Chuchały): - Dwie pętle jechaliśmy po suchym, ale na trzeciej zaskoczyła nas pogoda. Odcinki bardzo wymagające, może poza miejską próbą. Na pozostałych trzeba było się bardzo skupić. Na wyniki za bardzo nie patrzyliśmy, ale udało się wykręcić kilka dobrych czasów. Dziękujemy mechanikom i całemu Zespołowi za świetną pracę. Jesteśmy bardzo zadowoleni i nie możemy się doczekać Rajdu Karkonoskiego.

Jan Chmielewski (Citroen C2 R2) - Rally Tribec 2011

Jan Chmielewski (Citroen C2 R2, 1. miejsce w klasie 6, 12. w generalce): - Ciekawy start. Dość wysoka frekwencja, nowe trasy, nieoczekiwane zwroty akcji, spowodowane chociażby ulewą w trakcie ostatniej pętli. To sprawiło, że słowackie zawody nie były łatwe. Jechaliśmy treningowo, bez ciśnienia na wynik. Tym bardziej cieszy, że C2 R2 pokonaliśmy nowej generacji Citroeny w specyfikacji Max, a w pokonanym polu pozostawiliśmy pięć aut czteronapędowych. Zajęliśmy 12-13 miejsce wraz ze słowacko-węgierską załogą Csente - Toth w Subaru Imprezie, ex aequo to unikat w rajdowych klasyfikacjach!

Grzegorz Dachowski (pilot Chmielewskiego): - Warto było wybrać się do Topolcan, żeby sprawdzić pewne ważne dla nas nowe warianty opisu trasy i współdziałania w „warunkach bojowych”. Jak chyba wszyscy uczestnicy mieliśmy pewne trudne momenty, ale generalnie udało się uniknąć większych błędów i bez żadnych kar, czy uszkodzeń osiągnęliśmy metę, zyskując nowe doświadczenia. To był bardzo pożyteczny trening!

źródło: materiały prasowe