Rajd dos Sertoes: Hołowczyc wygrał przedostatni etap

Według wstępnych wyników załoga Orlen Team, Krzysztof Hołowczyc / Jean-Marc Fortin odnotowała dziś drugi czas, jednak najszybszy zawodnik, Mark Miller spóźnił się ponad pół godziny na start i grozi mu za to dyskwalifikacja, bądź doliczenie kary.

W tym układzie zwycięzcą dziewiątego, przedostatniego etapu brazylijskiego Rajdu dos Sertoes zostanie Polak. Zaraz za nim znaleźli się Jean Azevedo i lider klasyfikacji generalnej, Giniel de Villiers. Hołowczyc po etapie jest 17. ze stratą 10 godzin i 42,08 min. „Tak naprawdę to wygraliśmy dzisiejszy OS. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wynik Marka Millera nie zostanie zaliczony, gdyż spóźnił się  on ponad pół godziny na start. Za to jest dyskwalifikacja. Nawet jeśli jego czas zostanie zaliczony to i tak zawodnik Volkswagena ma 30 minut spóźnienia. Wygląda więc na to, że wygraliśmy odcinek dzisiejszego dnia. Bardzo się cieszymy”.

„Dobry dzień, bardzo techniczny OS. Kiedy dogoniliśmy de Villiers to było to naprawdę duże szczęście i duża frajda dla nas. Wszystko poszło sprawnie i elegancko, bez żadnych przygód. Końcówka rajdu jest bardzo techniczna, naprawdę jest dużo pracy dla kierowcy. Do jutrzejszego, ostatniego etapu rajdu przystępujemy z pewnym żalem, mając świadomość, że Miller miał te problemy. Gdybyśmy nie mieli swoich skrzyniowych perypetii wówczas bylibyśmy na 2 miejscu”.

„Fajny rajd, bardzo trudny i ciężki. Wielka przygoda. Wiele dni w buszu w dżungli i innych niesamowitych miejscach. Jesteśmy zadowoleni ze swojego wyniku sportowego - wszystko szło tak, jak miało iść. Poza oczywiście technicznymi problemami, które oddaliły nasz wynik. Wszyscy podkreślają naszą dobrą jazdę i mamy świadomość, że tylko my nawiązaliśmy walkę z fabrycznymi VW” - powiedział na mecie czwartkowego odcinka Krzysztof Hołowczyc.

Wśród motocyklistów Orlen Team najwyżej, na pozycji 18 w klasyfikacji odcinka, dojechał Jacek Czachor, a Jakub Przygoński był 20. Rywalizację jednośladów wygrał Ruben Faria, przed Cyrilem Despres i José Hélio. W generalce Czachor zamyka pierwszą dziesiątkę.

Sobota to wszystkich uczestników Rajdu dos Sertoes ostatni dzień rywalizacji. Etap prowadzi do miejscowości Natal (RN) położonej na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego, gdzie została zlokalizowana meta. Jest to piaszczysty odcinek relatywnie łatwy i przyjemny dla zawodników.