Rajd Transiberico: Hołowczyc nie wie czy pojedzie dalej

Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin wypadli z drogi na 23 kilometrze czwartego odcinka specjalnego (73 km) Rajdu Transiberico, drugiej rundy Pucharu Świata w Rajdach Terenowych Cross-Country. Niestety w tym miejscu było dość strome pobocze porośnietę pniami pościnanych drzew i Nissan Navara dwukrotnie dachował. Załoga nie ma możliwości powrotu na trasę, mimo, że uszkodzenia samochodu nie wydają się poważne. W tej chwili Reprezentanci Orlen Team oczekują na przyjazd samochodu serwisowego, który ma ich wyciągnąć na trasę i ocenić zaistniałe uszkodzenia. Być może uda się je naprawić w trakcie przerwy i załoga już jutro wróci do rywalizacji otrzymując za nie ukończenie dzisiejszych odcinków specjalnych stosowną karę.

"Od początku odcinka specjalnego jechało się nam bardzo dobrze, wyprzedziliśmy na początku dwie załogi które wystartowały przed nami. Na 23 kilometrze w górzystym terenie natrafiliśmy jednak na miejsce, które było wysypane korą i drobnymi pozostałościami po wycince drzew, na dodatek podłoże to było mokre. Samochód zupełnie nie skręcił i wypadliśmy na pobocze dwukrotnie dachując".

"Na szczęście nic nam się nie stało, samochód też nie wygląda najgorzej, mamy nadzieję, że samochód będzie dało się naprawić i wrócimy do rywalizacji!"

"Bardzo żałuję, że tak przypadkowo zakończyliśmy dzisiejszy odcinek, bo był on dla mnie wymarzony, było dość ślisko co sprzyjało odrobieniu strat z wczorajszego dnia. Niestety jedziemy na oponach, na których jeździ się po pustyni, ponieważ w tym rajdzie jest obowiązek jechania na jednym rodzaju opon, bo przy dzisiejszych warunkach powinno się jechać na oponach błotnych typu MUD".

"5 kilometrów przed nami wypadł z trasy lider Rajdu Stéphane Peterhansel, który nie dohamował się na błotnistej partii i również spadł ze stromizmu. Podobną przygodę miał nasz rywal z pucharu FIA Orlando Terranova. Prawdopodobnie dzisiejsze odcinki po ulewnej nocy wywrócą całą klasyfikacje do góry nogami, bo podobne problemy będzie miało wielu zawodników".

"Rajd jest jeszcze nie przesądzony, jeśli uda się nam powrócić jutro na trasę, będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony" - powiedział Krzysztof Hołowczyc.

Po wypadku Peterhansela na czele znajdują się już tylko dwa Mitsubishi Pajero - Joan Roma przed przed Lukiem Alphandem, a trzeci jest jest Filipe Campos w BMW X3. Rajd zakończy się w niedzielę.