Rajdy  »  Mistrzostwa Świata WRC  »  Aktualności  »  Rajd Sardynii - Citroen - Loeb, Sordo i Frequelin odpowiadają na pytania
sebastien loeb rajd sardynii

Rajd Sardynii - Citroen - Loeb, Sordo i Frequelin odpowiadają na pytania

2007-05-16 - Ł. Lach     Tagi:
Przed startem Rajdu Sardynii na pytania odpowiada szef fabrycznego zespołu Citroena oraz kierowcy:

Guy Frequelin…

Jak podsumowałby pan Rajd Argentyny?
„Był bardzo intensywny! Problemy logistyczne organizatorów w pierwszym etapie spowodowały skrócenie go do dwóch dni, co jeszcze podniosło napięcie. Sebastien Loeb i Daniel Elena pojechali bezbłędnie, od pierwszego „prawdziwego” oesu wyszli na prowadzenie, a potem dziesięcioma najlepszymi czasami udaremnili podejmowane przez konkurentów próby odebrania im wygranej. Dani Sordo i Marc Martí mieli trudniejszą sytuację przez awarię układu hydraulicznego. Pomimo to w niedzielę dali dowód wielkiej waleczności, zyskując dwa miejsca w klasyfikacji. Według mnie Dani zrobił w Argentynie wyraźne postępy, a Citroen C4 WRC z pewnością znowu pokazał swoje możliwości.”

Na Sardynii, podobnie jak w Argentynie, Citroen zapisał w poprzednich latach piękną kronikę, której teraz trzeba bronić. Czy przy obecnym poziomie osiągów C4 WRC jest zdolny do przedłużenia tej zwycięskiej serii?
„Rzeczywiście, również na Sardynii Citroen i Sebastien mają dwa triumfy w dwóch poprzednich edycjach, poza tym mamy już trzy wygrane z rzędu w tym sezonie. Będziemy szczęśliwi, jeżeli uda się jeszcze poprawić te wyniki, ale musimy podchodzić do tego ostrożnie, bo startujemy w nowym, bardzo specyficznym terenie. Liczę na to, że powalczymy o zwycięstwo. Włożyliśmy dużo pracy w przygotowania, starając się nie przeoczyć żadnego szczegółu.”

Jakie są cechy charakterystyczne rajdu Sardynii?
„Nawet jeśli jest lepiej niż dawniej i tak drogi są bardzo wąskie, z wieloma ślepymi przejściami przez szczyt i niewidocznymi zakrętami. Nie wolno zbaczać z optymalnego toru, bo pobocza są pełne skał i każde opuszczenie drogi może oznaczać koniec jazdy. Do tego dochodzi piaszczyste podłoże. Jeżeli nie pada, przecieranie trasy na Sardynii to naprawdę niewdzięczne zadanie.”

…Sebastien Loeb…
Rajd Argentyny skrócił się do dwóch dni, ale wam to wystarczyło, by zapewnić sobie zwycięstwo…
„Ten sukces przyszedł nam trudniej niż może się to wydawać. Na pewno nie ułatwiały tego warunki na drodze: deszcz, błoto i mgła. Trasy są bardzo zróżnicowane i wymagają nieprzerwanej koncentracji. Poza tym, jadąc jako pierwsi nie znaliśmy pośrednich czasów rywali, a to zmusza do ciągłego ataku. W tych warunkach nie narzekam, że rajd nie trwał dłużej niż dwa dni.

To 32 zwycięstwo w twojej karierze w WRC dało ci jednak tylko dwa kolejne punkty przewagi nad Marcusem.
„A więc w sumie mam teraz trzy. I właśnie to pokazuje, ile wysiłku i ile ryzyka potrzeba do zyskania przewagi, która na końcu i tak okazuje się minimalna. Ale taki jest system punktacji rajdowej i z tym musimy się pogodzić. Zresztą nie raz działało to na naszą korzyść. Punktację trzeba uwzględniać w taktyce jazdy. Jeżeli nie udaje się wygrać w klasyfikacji, najmniejszym złem jest zajęcie drugiego miejsca.”
Jesteś gotowy, aby się nim zadowolić na Sardynii?
„Oczywiście, że nie! A mówiąc poważnie, w pierwszym etapie przecieranie drogi na trasie pokrytej grubą warstwą luźnego szutru będzie tak niekorzystne, że trudno mi przewidzieć, co będzie się działo. Od startu zaczynam walczyć o wygraną, ale później będę dostosowywał taktykę do rozwoju sytuacji.”

...i Dani Sordo.
Ostatni etap Rajdu Argentyny w twoim wykonaniu to piękne osiągnięcie.
„Pomimo dodania jednego oesu przez organizatorów, był to krótki etap; odcinki jazdy na czas liczyły niewiele kilometrów. Staraliśmy się jednak dogonić rywali zajmujących wyższe miejsca. Na tych niezbyt szybkich, za to bardzo trudnych trasach udało mi się świetnie wczuć w prowadzenie Citroena C4. Po awansowaniu z miejsca 8. na 6. była jeszcze szansa na poprawienie pozycji, ale przez nieczystą pracę silnika i mój błąd na superoesie musieliśmy poprzestać na szóstej lokacie.”

Na Sardynii miałeś dotychczas udane występy…
„W 2005 r., jadąc Citroenem C2, wygrałem ten rajd w kategorii Junior Super 1600. Natomiast rok temu, startując tam po raz trzeci, Xsarą WRC, wywalczyłem miejsce na podium. Trzeba jednak pamiętać, że to trudny rajd, po bardzo wąskich drogach, na których nawet mały błąd może drogo kosztować. Szuter pokryty warstwą piasku sprawia, że miejscami przyczepność jest bardzo mała.”

Jaki cel stawiasz sobie na starcie?
„To jest rajd, na którym opłaca się być cierpliwym, bo za każdym razem wielu zawodników go nie kończy. Poprawienie wyniku sprzed roku byłoby marzeniem, chociaż oczywiście bardzo pragnąłbym stanąć na podium. Wiem, że na to jest dla mnie jeszcze trochę za wcześnie. Chcę się postarać o większą regularność, której jeszcze w moich startach brakuje. Mam też nadzieję, że ominie nas pech, który towarzyszył nam w ostatnich rajdach.”



źródło: Citroen

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Rajd Sardynii - Citroen - Loeb, Sordo i Frequelin odpowiadają na pytania

Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit