Rajd Rzeszowski po I dniu: Bouffier najlepszy w deszczu

Na 25-kilometrowej Lubeni, ostatnim odcinku I etapu, zawodnicy mieli pierwszy raz w tym sezonie okazję do ścigania się na całkiem mokrej asfaltowej trasie.

Przed startem OS6 byliśmy świadkami scen rodem z wyścigu Formuły 1 na torze Nurburgring. Z powodu oberwania chmury i intensywnych opadów załogi zostały skierowane do parku serwisowego na dodatkową zmianę opon. Po nieplanowanym "pitstopie" stawka ruszyła do ścigania na nowych oponach deszczowych.

„Dziękuję organizatorom za mądrą decyzją pozwalającą na zmianę opon przed ostatnim odcinkkiem. Myślałem nawet, żeby zrezygnować z jazdy slickiem, bo w takim deszczu to by było samobójstwo... Jutro spróbujemy powalczyć. Szóste miejsce mnie nie satysfakcjonuje." - komentował Zbigniew Gabryś.

Czwarty raz w ciągu dnia najszybszym zawodnikiem był Bryan Bouffier, który zaprezentował kunszt jazdy "na mokrym". Próbę ukończył 17 sekund szybciej niż drugi Sołowow.

„Bardzo ciekawy rajd z specyficznymi asfaltami, ale mnie to odpowiada. Ciekawa walka zapowiada się na jutro, a moja przewaga, choć nie mała, wcale jeszcze nie przesądza definitywnie sprawy. Zapowiadają się emocje..." - powiedział Bouffier.

Jasne było, że w takich warunkach Grzegorz Grzyb w Suzuki Swift S1600 może tylko starać się o uzyskanie jak najmniejszej straty do aut czteronapędowych. W wynikach odcinka został sklasyfikowany na 4 miejscu, stracił 24 sekundy do Bouffiera, a w ciągu całego dnia - 35.

„Naprawdę mogłem pojechać ostatni oes szybciej, ale miałem za duże ciśnienie w kołach." - mówi Grzegorz Grzyb. "Jestem zadowolony z mojej lokaty i jutro będę chciał pilnować drugiego miejsca. A może uda się przeskoczyć oczko wyżej. Jeśli byłbym na mecie drugi, będę jednak w pełni usatysfakcjonowany."

Trzeci w rajdzie jest Michał Bębenek (+55.0), który na mokrym asfalcie był piąty. Siedem sekund za nim znajduje się Sebastian Frycz (+1:02,7). Piąty po dniu jest Paweł Dytko, który spośród załóg N-grupowych Lancerów i Imprez najlepiej poradził sobie na mokrej Lubeni (3.czas +23,4).

Dytko awansował o 4 pozycję, za niego spadli Zbigniew Gabryś oraz Kajetan Kajetanowicz. Bartłomiej Grzybek na wolnym przejeździe wpadł do rowu przy niewielkiej prędkości i stracił 6 miejsce. Michał Sołowow spadł na 8 miejsce po otrzymaniu 40 sekundowej kary za przedłużającą się wymianę skrzyni biegów.

"W sumie jesteśmy zadowoleni. Początkowo nie trafiliśmy z doborem opon i w obawie przed deszczem na tylną oś założyliśmy deszczówki, więc na suchym asfalcie uciekał nam tył. Potem założyliśmy slicki i wtedy zaczęło padać. Okazało się jednak, że organizator przerwał następny oes i zarządził wolny przejazd, podczas którego musiałem podróżować w deszczu na slickach, co przyniosło mi dużo niezapomnianych wrażeń" - mówił po etapie Kajetan Kajetanowicz. "Na ostatnim oesie także było mokro. To była dla mnie ciężka próba, bo od ponad roku nie jeździłem rajdówką po mokrej nawierzchni. Na szczęście udało się ją przejechać w dobrym tempie. Jutro kolejny dzień i sporo kilometrów oesowych do przejechania. Mam nadzieję, że uda się utrzymać wysokie tempo."

Pierwszego etapu nie ukończyło 10 załóg. Na jutro zaplanowano 8 odcinków, po zawodnikach z mistrzostw Polski na trasę wyruszą uczestnicy Pucharu PZM.

16. Rajd Rzeszowski Matador 2007 - wyniki I etapu (po OS6)
1	B. Bouffier / X. Panseri	Peugeot 207 S2000	57min. 42,6s
2	G. Grzyb / J. Madej	Suzuki Swift S1600	+35,6
3	M. Bębenek / G. Bębenek	Mitsubishi Lancer Evo IX	+55,0
4	S. Frycz / J. Rathe	Subaru Impreza	+1:02,7
5	P. Dytko / T. Dytko	Mitsubishi Lancer Evo IX	+1:04,6
6	Z. Gabryś / A. Natkaniec	Mitsubishi Lancer Evo IX	+1:06,6
7	K. Kajetanowicz / M. Wisławski	Mitsubishi Lancer Evo IX	+1:09,4
8	M. Sołowow / M. Baran	Abarth Grande Punto S2000	+1:17,7
9	M. Lubiak / P. Mazur	Mitsubishi Lancer Evo IX	+1:25,9
10	M. Duda / R. Hundla	Mitsubishi Lancer Evo IX	+2:02,6