Rajd Rzeszowski: Prolog tradycyjnie dla Kuchara

Po raz trzeci z rzędu Tomasz Kuchar wygrał prolog Rajdu Rzeszowskiego, 5-kilometrową próbę w centrum Rzeszowa, której wyniki nie były wliczane do klasyfikacji, a więc warunki sprzyjały efektownej jeździe dla kibiców.

Debiutant w samochodzie klasy S2000 uzyskał czas 4:01,5 s., a więc o 4,6 s od Pawła Dytki, którego Mitsubishi Evo IX było jednocześnie najszybsze wśród samochodów grupy N. Ułamek sekundy gorszy wynik wykręcił Andy Mancin.

Z wynikami dającymi miejsca 5 do 7 uplasowały się trzy pozostałe trzy Peugeoty 207 S2000 biorące udział w Rajdzie Rzeszowskim. Ich kierowcy to odpowiednio Mariusz Małyszczycki, Bryan Bouffier i Leszek Kuzaj.

Zgodnie z obietnicą efektownie pojechał Grzegorz Grzyb nie robiąc sobie nic z przeszło 17-sekundowej straty do "króla prologów".

Odcinek był przerwany po przejeździe 13 załóg, gdy wypadek miał kierowca Lancera Evo IX, Kamil Butruk, ale po kilku minutach wnowiono próbę.

Wypadek Butruka

Prawdziwa rywalizacja w 6. rundzie RSMP zacznie się w piątek rano. W tym dniu przewidziano rozegranie sześciu z dwunastu zaplanowanych odcinków specjalnych.

„Rajd Rzeszowski jest dla mnie szczególny” - powiedział przed startem Bouffier, który w Rzeszowie wystartuje już po raz trzeci. ”To, że przed rokiem odniosłem tutaj sukces wcale nie oznacza, że będzie łatwo!"

"Jestem ciekawy, jak spiszą się Leszek Kuzaj i Tomasz Kuchar - obaj są bardzo szybcy. Będę walczył, mam nadzieję, że nie zawiodę swojego zespołu, w którym czuje się świetnie i który pracuje znakomicie, z poświęceniem".

"Oczywiście naszym celem jest zwycięstwo" - dodał jego pilot, Xavier Panseri. "Przed rokiem udało nam się zdobyć komplet punktów, bardzo chcielibyśmy powtórzyć ten wynik. Konkurencja jest jednak silna".

„Trasy są ciekawe, wiemy, że w tym regionie pogoda jest zmienna i często nagły deszcz zaskakiwał kierowców. Postaramy się sprawić miłą niespodziankę naszym kibicom, których - co jest bardzo przyjemne - mamy wielu!"