
Start siódmego odcinka „zawisł na włosku”, gdy pojawiły się głosy zawodników
o ciężkich warunkach na trasie i kierowcy wnioskowali o odwołanie próby. Zespół
Sędziów Sportowych pozostał nieugięty i odcinek, który w drugiej pętli wygrał
Bouffier ,ostatecznie rozegrano.
Także i tym razem Francuz popisał się doskonałym czasem 16 minut i 33,7
sekundy i wygrał z przewagą 36 sekund nad Sołowowem. Oznacza to, że poprawił się o 13 sekund w stosunku do poprzedniego
przejazdu, a na każdym z
Leszek Kuzaj miał walczyć ze Zbigniewem Gabrysiem o objęcie pierwszego miesca,
ale v-ce lider urwał drążek kierownicy i nie ukończył próby, tak więc po I
etapie prowadzi Zbigniew Gabryś. Jego przewaga nad drugim Michałem Bębenekiem
wynosi 7,4 sekund, który podobnie jak Sołowow zyskał jedną pozycję na pechu
Kuzaja.
Łukasz Habaj musiał znowu zmieniać na odcinku przebite koło, ale tym razem bez pośpiechu, ponieważ strata sięga kilkunastu minut. Także Grzegorz Grzyb przebił oponę, ale zdołał dotrzeć do mety. Na szutrowych odcinkach powiatu Kartuskiego nie jest w stanie jechać szybko swoim przednionapędowym Suzuki Swift S1600 i po etapie jest w połowie drugiej dziesiątki.
W niedzielę zawodników czekają jeszcze 4 odcinki i 47 km ścigania. Wszyscy zadają sobie pytanie - czy wygra Bębenek, Gabryś, a może... Bouffier ?
Michał Sołowow: "Pierwszą pętle jechało nam się bardzo fajnie. Mieliśmy relatywnie małą stratę, choć jechaliśmy jako pierwsi, „przecierając” trasę. Na stracie do drugiej pętli coś strzeliło w tyle samochodu. Wydawało się, że to tylny dyferencjał. Przejechaliśmy dwa odcinki nieco wolniej myśląc, że coś się zepsuło."
"Ostatni oes udało się pojechać przyzwoicie, ale jeżeli chodzi o czasy w porównaniu do Bryana Buffiera to Francuz wydaje się poza zasięgiem. Na ostatniej próbie wygrał z nami wszystkimi ponad 30 sekund. To doskonały kierowca, popełnia mało błędów no i ma znacznie lżejszy samochód. T masa ma duże znaczenie, kiedy warunki stają się trudniejsze. Nie da się aż tak szybko pojechać samochodem gr. N, który waży o prawie 200kg więcej, w tak głębokich koleinach. Wydaje się także, że z powodu dużo większego skoku zawieszenia, czym jest droga gorsza, tym on jedzie lepiej."
"Na w miarę równych fragmentach widać, że N-kami byliśmy w stanie nawiązywać jakąś walkę, natomiast im droga była gorsza to my mieliśmy większy problem z podbijaniem auta. Coś w tym jest! Słyszałem, że niektórzy kierowcy gr. N chcieli odwołać ostatni oes właśnie z powodu kolein i kamieni wystających na drodze. Ja nie byłem w tej grupie. Zupełnie tego nie rozumiem. To są warunki rajdowe. Oczywiście, że były trudne. Ale takie same dla wszystkich."
Kajetan Kajetanowicz: "Jedziemy i to nas cieszy. Nie nastawialiśmy się tutaj na walkę. Nie popełniliśmy błędów, które spowodowałyby większe problemy. Jesteśmy zadowoleni z tego jak jest. Zdrowy rozsądek nakazuje, żeby jechać tutaj wolniej. Zawodnicy, którzy są przed nami jadą szybko i ryzykują zbyt wiele. Odcinek przejeżdżany trzykrotnie wygląda jak na rajdzie przeprawowym."
3. Rajd Lotos Baltic Cup - wyniki I etapu (po OS7) | |||
---|---|---|---|
1 | Z. Gabryś / A. Natkaniec | Mitsubishi Lancer Evo IX | 1h20m:40,1s |
2 | M. Bębenek / G. Bębenek | Mitsubishi Lancer Evo IX | +7,4 |
3 | M. Sołowow / M. Baran | Mitsubishi Lancer Evo IX | +35,9 |
4 | S. Frycz / J. Rathe | Subaru Impreza N12 | +46,5 |
5 | T. Kuchar / J. Gerber | Subaru Impreza N12 | +47,2 |
6 | B. Bouffier / X. Panseri | Peugeot 207 S2000 | +49,2 |
7 | S. Karnabal / M. Kuśnierz |
Mitsubishi Lancer Evo IX | +1:17,0 |
8 | P. Dytko / T. Dytko | Mitsubishi Lancer Evo IX | +1:24,7 |
9 | K. Kajetanowicz / M. Wisławski | Mitsubishi Lancer Evo IX | +1:41,8 |
10 | M. Oleksowicz / A. Obrębowski |
Subaru Impreza N12 | +1:54,8 |

Dodaj komentarz
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
Komentarze do:
Rajd Lotos po I etapie - miażdżące czasy Bouffiera




.jpg)