
Rajd Krakowski - wrażenia załóg przed startem
2007-08-31 - Ł. Lach Tagi:
Kolejny raz w tym roku zespoły rajdowe zawitają w okolice Gdowa i Łapanowa. Wcześniej na Rajdzie Subaru, a tym razem na trasach 29 Platinium Rajdu Krakowskiego rywalizować będą uczestnicy Rajdowego Samochodowego Pucharu Polskiego Związku Motorowego.
Wśród zgłoszonych załóg nie zabrakło kobiecego duetu Maja Suknarowska / Anna Wódkiewicz, który to rywalizować będzie Peugeotem 106 Rallye w klasie N-2 Anna Wódkiewicz: Jesteśmy już po zapoznaniu z trasą rajdu, odcinki tegorocznego rajdu są kręte i techniczne ale jesteśmy optymistycznie nastawione do sobotniej rywalizacji. Rajd Krakowski będzie trzecim naszym wspólnym startem w pucharze, mamy nadzieję, że trasy zlokalizowane w okolicach Gdowa i Łapanowa będą dla nas szczęśliwe i uda się powalczyć o wysoką lokatę końcową. Drugim naszym celem jest powrócić na prowadzenie w klasie N-2 w klasyfikacji generalnej pucharu. Wszyscy najgroźniejsi rywale z klasy jadą więc zapowiada się bardzo ciekawe widowisko, nie będzie łatwo ale postaramy się pokazać z jak najlepszej strony. Zapraszamy wszystkich kibiców gorąco na odcinki i liczymy na Wasz doping na OSach. Wśród 86 załóg z numerem 46 wystartuje Piotr Rudzki i Dariusz Adamczak w Oplu Astrze. Choć znają swoje miejsce w stawce, obiecują dobrze się bawić i zbierać kolejne doświadczenia…
Piotr Rudzki: Startowałem na Krakowskim kilka lat temu, jeszcze gdy jeździłem Micrą, jednak obecne odcinki są dla mnie zupełnie nowe. Niestety dla niewielu załóg jest to nieznana trasa. Organizator, moim zdaniem, nie przyłożył się w tym roku i po raz kolejny zawodnicy pojadą po identycznych, jak w zeszłej edycji, oesach. Ci, którzy startowali tu wcześniej nawet nie muszą przyjeżdżać na zapoznanie - to faworyzuje niektóre załogi. Ma to ogromne znaczenie, ponieważ jest tu wiele ukrytych zakrętów i miejsc, gdzie można opóźnić hamowanie.
Same odcinki są technicznie podobne do tych z Rajdu Subaru - jest wąsko i szybko. Mam nadzieję, że tym razem nie spadnie deszcz i będę miał większą szansę na rywalizację o dobre miejsce. Cieszę się z przesiadki do N-3, w tej klasie praktycznie wszyscy jadą równo, czasy uzyskiwane przez zawodników na poszczególnych oesach są zbliżone do siebie, nie ma dramatycznej przepaści, jak np. w A-7. Na szczęście po wypadku na Subaru już nie ma śladu, auto jedzie bardzo dobrze i nie mamy z nim żadnych problemów, oprócz tego, że mogłoby być o kilka lat młodsze. Wierzę, że tym razem pech nas ominie!
Sławomir Sawicki i Robert Hundla pojadą tradycyjnie Renault Clio Sport wypożyczonym z garażu Bartka Boruty. Załoga zamierza w piątek przeprowadzić przed rajdem krótkie testy mające za zadanie jak najlepsze ustawienie samochodu.
Sławomir Sawicki: Cieszę się, że w moim Clio ponownie na prawym fotelu zasiądzie Robert Hundla - będę czuł się na trasie zawodów znacznie pewniej. Rajd Krakowski znam z ubiegłego roku. W sezonie 2006 wprawdzie nie udało mi się dotrzeć do mety tych zawodów, ale trasy OS-ów poznałem podczas rekonesansu i samego rajdu, kiedy to udało mi się pokonać trzy próby. Dalej mój samochód nie chciał jechać. Silnik zaczął przerywać i musiałem zrezygnować z dalszej walki. Mam nadzieję, że w tym roku sprzęt okaże się mniej zawodny.
W tym roku zamierzamy walczyć o zwycięstwo. Przecież to nasz domowy rajd. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że wypełnienie tak postawionego zadania będzie bardzo trudne. Rywale nie śpią. Ale podobno ściany pomagają gospodarzom. Liczymy zatem na gorący doping i na to, że uda nam się nie zawieść naszych kibiców. Chcemy od samego początku narzucić wysokie tempo. Będziemy je realizować w praktyce i obserwować konkurencję. Potem, po analizie sytuacji ustalimy taktykę na dalszą część rajdu.
Wśród zgłoszonych załóg nie zabrakło kobiecego duetu Maja Suknarowska / Anna Wódkiewicz, który to rywalizować będzie Peugeotem 106 Rallye w klasie N-2 Anna Wódkiewicz: Jesteśmy już po zapoznaniu z trasą rajdu, odcinki tegorocznego rajdu są kręte i techniczne ale jesteśmy optymistycznie nastawione do sobotniej rywalizacji. Rajd Krakowski będzie trzecim naszym wspólnym startem w pucharze, mamy nadzieję, że trasy zlokalizowane w okolicach Gdowa i Łapanowa będą dla nas szczęśliwe i uda się powalczyć o wysoką lokatę końcową. Drugim naszym celem jest powrócić na prowadzenie w klasie N-2 w klasyfikacji generalnej pucharu. Wszyscy najgroźniejsi rywale z klasy jadą więc zapowiada się bardzo ciekawe widowisko, nie będzie łatwo ale postaramy się pokazać z jak najlepszej strony. Zapraszamy wszystkich kibiców gorąco na odcinki i liczymy na Wasz doping na OSach. Wśród 86 załóg z numerem 46 wystartuje Piotr Rudzki i Dariusz Adamczak w Oplu Astrze. Choć znają swoje miejsce w stawce, obiecują dobrze się bawić i zbierać kolejne doświadczenia…
Piotr Rudzki: Startowałem na Krakowskim kilka lat temu, jeszcze gdy jeździłem Micrą, jednak obecne odcinki są dla mnie zupełnie nowe. Niestety dla niewielu załóg jest to nieznana trasa. Organizator, moim zdaniem, nie przyłożył się w tym roku i po raz kolejny zawodnicy pojadą po identycznych, jak w zeszłej edycji, oesach. Ci, którzy startowali tu wcześniej nawet nie muszą przyjeżdżać na zapoznanie - to faworyzuje niektóre załogi. Ma to ogromne znaczenie, ponieważ jest tu wiele ukrytych zakrętów i miejsc, gdzie można opóźnić hamowanie.
Sławomir Sawicki i Robert Hundla pojadą tradycyjnie Renault Clio Sport wypożyczonym z garażu Bartka Boruty. Załoga zamierza w piątek przeprowadzić przed rajdem krótkie testy mające za zadanie jak najlepsze ustawienie samochodu.
Sławomir Sawicki: Cieszę się, że w moim Clio ponownie na prawym fotelu zasiądzie Robert Hundla - będę czuł się na trasie zawodów znacznie pewniej. Rajd Krakowski znam z ubiegłego roku. W sezonie 2006 wprawdzie nie udało mi się dotrzeć do mety tych zawodów, ale trasy OS-ów poznałem podczas rekonesansu i samego rajdu, kiedy to udało mi się pokonać trzy próby. Dalej mój samochód nie chciał jechać. Silnik zaczął przerywać i musiałem zrezygnować z dalszej walki. Mam nadzieję, że w tym roku sprzęt okaże się mniej zawodny.
W tym roku zamierzamy walczyć o zwycięstwo. Przecież to nasz domowy rajd. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że wypełnienie tak postawionego zadania będzie bardzo trudne. Rywale nie śpią. Ale podobno ściany pomagają gospodarzom. Liczymy zatem na gorący doping i na to, że uda nam się nie zawieść naszych kibiców. Chcemy od samego początku narzucić wysokie tempo. Będziemy je realizować w praktyce i obserwować konkurencję. Potem, po analizie sytuacji ustalimy taktykę na dalszą część rajdu.

Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Rajd Krakowski - wrażenia załóg przed startem
Newsletter
Galerie zdjęć