Rajd Katalonii i Rajd Korsyki - 2 tygodnie tylko po "czarnym"

Po niemal miesięcznej przerwie w mistrzostwach świata przyszła pora na prawdziwy asfaltowym maraton. Rajdowe zespoły czekają 2 tygodnie ciężkiej pracy. Już dziś załogi zaczynają zapoznanie z trasą nadchodzącego Rajdu Katalonii, a odetchną dopiero w kolejną niedzielę, 12 października, kiedy zakończy się Rajd Korsyki. 44. Rally RACC Catalunya-Costa Daurada, bo tak brzmi oficjalna nazwa rajdu, to 12 runda sezonu, choć w kontekście mogących się rozstrzygnąć już w ciągu dwóch kolejnych weekendów losów rywalizacji o tytuł mistrza świata lepszym określeniem będzie - czwarta od końca (finał na szutrach w Japonii i Wielkiej Brytanii).

Hiszpańska runda WRC, zgodnie z modelem przyjętym od 2005 r., odbędzie się w całości na obszarze leżącym na południe od Barcelony, tytułowym wybrzeżu Costa Daurada. Gospodarzem wszystkich obiektów rajdu jest miasto Salou, oddalone o 110 km od stolicy Katalonii.

Trasa, o łącznej długości 1313,99 km, przebiega w górzystym interiorze półwyspu, w zasięgu 30 km na północ od Salou. Walka rozegra się na 18 odcinkach specjalnych, liczących łącznie 353,62 km, ułożonych w trzy pętle - piątkową, sobotnią i niedzielną - każda po trzy odcinki przejeżdżane dwukrotnie. Oesy (9 różnych) zmodyfikowano w stosunku do ubiegłorocznych, dodając 45 km nowych tras. Bardzo płynne i rytmiczne odcinki specjalne często porównywane są do toru wyścigowego, ale kiedy kierowcy głęboko tną szerokie zakręty - często wyjeżdżając niemal całym samochodem na pobocze, aby „urwać” choćby kilka setnych sekundy - wyrzucają wtedy na trasę wiele żwiru i kamieni nie pozostawiając wątpliwości, że jest to trasa rajdu.

Ustawienia samochodów stosowane w Katalonii na niewiele zdadzą się tydzień później podczas ekspresowego objeżdżania wyspy Napoleona, gdzie zawodnicy spotkają znacznie więcej nierówności i dziur w asfalcie. Kiedyś na czas rajdu zamykano niemal wszystkie drogi na Korsyce (łącznie z dojazdówkami) ale od kiedy rajdy się bardzo kompaktowe, cała trasa mieści się na południowej części wyspy.

Podobne listy zgłoszeń rajdów Katalonii i Korsyki liczą odpowiednio 79 i 80 zgłoszeń oraz 27 i 25 samochodów WRC. Najistotniejsze jest to, że w obu rajdach Subaru wystawi trzecią Imprezę WRC dla Brice Tirabassiego, a fabryczny kierowca Jari-Matti Latvala i Francois Duval z zespołu Stobarta zamienią się Focusami.

Obie asfaltowe imprezy łączy także to, że są rundami Mistrzostw Świata Juniorów JWRC, co oznacza, iż będziemy śledzić konfrontację Michała Kościuszki, czwartego na 2 rundy przed końcem rozgrywek, z liderem klasyfikacji, Sebastienem Ogierem.

Absolutnym faworytem nr 1 jest Sebastien Loeb - niepokonany w trzech ostatnich tegorocznych rajdach, a także od trzech lat najszybszy w Hiszpanii i na Korsyce, choć niespodziankę na własnym terenie może sprawić również jego zespołowy kolega, Dani Sordo, który wciąż czeka na pierwszą wygraną w MŚ.

Sytuacja jest o tyle ciekawa, że po katastrofalnym występie w Nowej Zelandii zespół Forda jest tak zdeterminowany aby pokonać Citroena, jak nigdy dotąd. Rewanżem odgraża się każdy członek zespołu spod znaku błękitnego owalu, łącznie z jego szefem, Malcolmem Wilsonem. W kontekście próby przerwania serii Loeba niebagatelne znaczenie ma obecność Duvala w drugim fabrycznym Focusie WRC. Mikko Hirvonen spędził z nowym kolegą aż 6 dni testach doszkalając się z techniki jazdy na asfalcie także podczas wizyty na torze wyścigowym.

Mały przedsmak nadchodzących emocji dadzą nam wyniki odcinka testowego rozgrywanego w czwartek dopołudnia. Poważne ściganie, czyli OS 1 Rajdu Katalonii, zacznie się w piątek rano.