Rajd Janner: Zmienne szczęście Polaków na początek drugiej pętli

Rozpoczęcie drugiej pętli Rajdu Janner nie było zbyt pomyślne dla Roberta Kubicy i Kajetana Kajetanowicza. Kierowca Fiesty RRC złapał gumę i stracił kilka sekund, spadając na czwarte miejsce w generalce. Z kolei Kajto źle dobrał ogumienie, zakładając kolcowane opony na oes, na którym nie było śniegu. Wyprzedził go Raimund Baumschlager. OS4 - Pierbach 2 (Długość OS: 18.99 km): W konsekwencji Kajetanowicz roztrwonił swoją mozolnie zbudowaną przewagę, tracąc do Baumschlagera aż 18.6s. Lepszy był jeszcze Vaclav Pech, szybszy o 8.6s od Polaka. Robert Kubica był piąty, przegrywając jeszcze z Jaromirem Tarabusem. Powodem był jednak kapeć. Jan Cerny wypadł z drogi, Robert Consani obrócił samochód, a Simone Tempestini i Zoltan Bessenyey mieli problemy techniczne.

OS5 - Liebenau 2 (Długość OS: 10.22 km): Kajto błyskawicznie pozbierał się po wcześniejszym niepowodzeniu i przeszedł do ataku. Wygrał OS5 i odrobił cenne ułamki sekund. Drugi był Baumschlager, wolniejszy o zaledwie 0.1s. Robert Kubica uzyskał czwarty czas, przegrywając jeszcze z Beppo Harachem w Lancerze Evo IX. Na mecie Polak przyznał, że dobór opon nie jest właściwy. Na piątym miejscu uplasował się Vaclav Pech. W generalce nasi kierowcy utrzymali swoje miejsca. Kajto jest wiceliderem i traci 2.4s do prowadzącego Baumschlagera. Trzeci jest Pech (+8.4s), a za nim Robert Kubica (+15s). Ta czwórka ma bardzo wyraźną przewagę nad resztą stawki. Piąty Tarabus traci już blisko minutę. Czech kręcił się na OS5.