Rajdy  »  Mistrzostwa Świata WRC  »  Aktualności  »  Rajd Dakar: Hołowczyc awansował na 7. miejsce

Rajd Dakar: Hołowczyc awansował na 7. miejsce

2009-01-08 - Ł. Lach     Tagi: Rajd Dakar
Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin uzyskali 7. czas na odcinku specjalnym pomiędzy San Rafael, a Mendozą. Samochodowy duet ORLEN Team drugą część próby pokonał szybciej niż jej zwycięzca i aktualny lider rajdu Nasser al-Attiyah. W klasyfikacji generalnej Hołowczyc i Fortin awansowali na 8. pozycję, ale później wyniki się zmieniły.
Na CP1 (86 km) Hołek tracił 32.57 do Nassera. Na punkcie 169 km zbliżył się do lidera na 20.05, a metę osiągnął ze stratą 19.59 do Katarczyka. Na stronie dakar.com zasugerowano, że Al-Attiyah mógł ominąć punkt kontroli przejazdu. Tracking nie wykazał BMW z numerem 302 na punkcie 38 km. Po etapie lider rajdu został wykluczony za ominięcie punktu kontrolnego i reszta stawki zyskała jedną pozycję.

Z rajdu wycofał się jeden z faworytów Francuz Luc Alphand (Mitsubishi). Jego pilot Gilles Picard zasłabł na 12 km dzisiejszego oesu i został odtransportowany na biwak w Mendozie, gdzie lekarze nie stwierdzili na szczęście żadnych poważnych dolegliwości. W nieoficjalnych wynikach na mecie etapu nie ma też Dietera Deppinga(VW).
Krzysztof Hołowczyc: "Dobrze nam się jechało na wydmach, bo spuściliśmy trochę powietrze. Po zjechaniu z wydm, dopompowaliśmy koła i byliśmy bardzo szybcy. Cieszymy się, że awansowaliśmy w klasyfikacji generalnej. To był bardzo trudny odcinek, ale my na szczęście przejechaliśmy go na czysto. Kiedy wczoraj jechaliśmy po wydmach w tę stronę, nie było wesoło, ale teraz było dużo gorzej. Organizator puścił nam inną trasę. W kilku miejscach były też skały i miejsca nieprzejezdne. Trzeba było w ułamku sekundy podejmować decyzję. Poszło nam bardzo dobrze. Jean-Marc świetnie nawigował, a ja nie zrobiłem żadnego błędu. To był czysty przejazd. Nawet Sainz się zakopał, to świadczy o dużej trudności tego etapu. Oby tak dalej! Mamy szansę dowieźć to miejsce do mety, pod warunkiem, że nie będziemy mieć żadnych przygód technicznych".

Jean-Marc Fortin
: "Bardzo dobry etap. Pierwsze siedemdziesiąt kilometrów to bardzo trudne, zdradliwe wydmy. Było kilka naprawdę bardzo trudnych miejsc. Zaprocentowało jednak nasze doświadczenie z całego sezonu w Pucharze Świata, a zwłaszcza to z ostatniego rajdu w Emiratach Arabskich. Dziś już nie ryzykowaliśmy, tak jak wczoraj i od razu zatrzymaliśmy się żeby spuścić powietrze z kół, potem jeszcze raz zmniejszyliśmy ciśnienie w kołach do niezbędnego minimum. Hołek pojechał naprawdę doskonale te najtrudniejsze partie i w efekcie nie straciliśmy zbyt wiele do czołówki. Okazało się, że kilku zawodników fabrycznych miało dziś poważne problemy i ponieśli bardzo duże straty. Jutro przed nami znów bardzo ciężki etap. W drodze do Chile przekraczamy Andy i to na wysokości ponad 3000 m npm. Zobaczymy jak wytrzyma to nasz Nissan. Na szczęście pojutrze jest upragniony dzień przerwy. Będzie czas by zrobić generalny przegląd auta i powymieniać część podzespołów".

Z motocyklistów ORLEN Team najlepiej spisał się Jakub Przygoński, który był 13. Jacek Czachor zajął 27. pozycję. Obaj w klasyfikacji generalnej są na tych samych miejscach, które zajmowali przed szóstym etapem.

Jakub Przygoński: "Etap zaczął się z dwu i pół godzinnym opóźnieniem i był skrócony przez organizatora, ponieważ, gdy o siódmej pojawiliśmy się na starcie odcinka, to zjeżdżali jeszcze zawodnicy z poprzedniego dnia. Tamten etap był tak ciężki, że mnóstwo załóg zostało przez 25 godzin na trasie. Gdy ruszyłem, na wydmach zobaczyłem dwie ciężarówki zakopane i jedną wywróconą. Końcówka odcinka byłą bardzo szybka, na  wydmach podgoniłem. Jechałem tak, żeby dużo nie stracić i jestem na mecie".

Jacek Czachor: "Moje 15. miejsce w klasyfikacji generalnej to zasługa tego, że wcześniej bardzo dobrze jechałem. A z tego dnia i z miejsca nie jestem zadowolony. Mam straty, bo na 17. kilometrze miałem wywrotkę. Piasek był mokry, motocykl zaczął mi skakać po koleinach. Przewróciłem się i uderzyłem kaskiem w piasek. Kiedy wstawałem, kręciło mi się w głowie. To było nieprzyjemne. Musiałem chwilę odczekać, by dojść do siebie. Potem prowadziłem poprawnie, ale niestety nie podjechałem pod jedną dużą wydmę. Nie mogłem sprowadzić w dół motocykla. Straciłem tam sporo sił i czasu".

Przed startem do szóstego etapu wycofał się Marek Dąbrowski. Motocyklista ORLEN Team podjął rozsądną decyzję. Na drugim etapie uszkodził prawy bark. Mimo ogromnego bólu przejechał jeszcze trzy odcinki, w tym arcytrudny piąty etap. W środę spędził na trasie piętnaście godzin, ale dzielnie dojechał do mety. Chciał walczyć do końca i być wsparciem dla pozostałych zawodników ORLEN Team wciąż ścigających się o pozycje w pierwszej dziesiątce. Dzisiaj rano postanowił jednak zakończyć udział w rajdzie. Za kilka dni wróci do Polski, gdzie czeka go operacja kontuzjowanego ramienia.

Marek Dąbrowski: "Dobrze jechało mi się w typowo pustynnych terenach jak choćby na Rajdzie Dubaju czy Egiptu. Tutaj jest dużo dróg kamienistych. Na tych kamieniach miałem coraz większy ból ramienia i bardzo ciężko mi się jechało. Dlatego postanowiłem się wycofać. Wolę szybciej się wyleczyć niż jechać w mękach. W środę odcinek specjalny jechałem przez dwanaście godzin. Przez sto kilometrów ścigałem się normalnym tempem, potem musiałem zwolnić o osiemdziesiąt procent. Jazda na jedynce przez trzysta kilometrów jest bardzo męcząca. Ciężko podjąć decyzję o wycofaniu się, ale jest to inwestycja w przyszłość. Nie chciałbym ryzykować i jechać na setnych miejscach. Wolę się wyleczyć i wrócić do dziesiątki".

6. etap



Z powodu kłopotów na wczorajszym etapie, organizatorzy Rajdu Dakar postanowili przesunąć start dzisiejszej próby o dwie, a następnie o 2,5 godziny. Odcinek specjalny pomiędzy San Rafael i Mendozą, który miał mierzyć 395 km, został skrócony do 178 km.

Wyniki

Samochody, 6. etap

1. DE VILLIERS (ZAF) / VON ZITZEWITZ (DEU)  VOLKSWAGEN 02:12.33
2. MILLER (USA) / PITCHFORD (ZAF)  VOLKSWAGEN +00:00.20
3. SAINZ (ESP) / PERIN (FRA)  VOLKSWAGEN +00:03.30
4. PETERHANSEL (FRA) / COTTRET (FRA)  MITSUBISHI +00:08.07
...
6. Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin (Polska/Belgia-Nissan Navara) +00:14.52

Klasyfikacja generalna

1. DE VILLIERS (ZAF) / VON ZITZEWITZ (DEU)  VOLKSWAGEN 20:59.34
2. SAINZ (ESP) / PERIN (FRA)  VOLKSWAGEN +00:07.39
3. MILLER (USA) / PITCHFORD (ZAF)  VOLKSWAGEN +00:17.51
...
7. Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin (Polska/Belgia-Nissan Navara) +02:33.15

Motocykle, 6. etap

1. Cyril Despres (Francja, KTM 690 Rallye) 02:03.20
2. Marc Coma (Hiszpania, KTM 690 Rallye) +00:02.09
3. Jordi Viladoms (Hiszpania, KTM 690) +00:05.15
...
13. Jakub Przygoński (Polska, KTM 690 Rallye) +00:17.46
27. Jacek Czachor (Polska, KTM 690 Rallye) +00:33.41

Klasyfikacja generalna

1. Marc Coma (Hiszpania, KTM 690 Rallye) 23:43.41
2. Jonah Street (USA, KTM 690 Rallye) +00:40.29
3. David Fretigne (Francja, Yamaha) +00:47.30
...
14.Jakub Przygoński (Polska, KTM 690 Rallye) 2:20.00
15. Jacek Czachor (Polska, KTM 690 Rallye) 2:45.09



źródło: ORLEN Team

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Rajd Dakar: Hołowczyc awansował na 7. miejsce