Rajdy » Rajd Dakar: Dzień na rozgrzewkę: Małysz i Marton po pierwszym etapie

Rajd Dakar: Dzień na rozgrzewkę: Małysz i Marton po pierwszym etapie
2015-01-05 - P. Krupka Tagi: Rajd Dakar, Małysz
Załoga samochodowa Orlen Team w buggy SMG ukończyła pierwszy etap „Dakaru” na 18. pozycji w klasyfikacji.
Pierwszy dzień legendarnego rajdu miał 838 kilometrów długości, ale na trasie z Buenos Aires do Villa Carlos Paz było „tylko” 170 kilometrów ścigania. Niektóre fragmenty odcinka były bardzo szybkie. Adam z Rafałem na mecie zameldowali się z 18. czasem odcinka (wyniki nieoficjalne), ale do prowadzącego w klasyfikacji generalnej Nassera Al-Attiyah mają tylko 5 min 25 s straty (i tylko trzy sekundy do Philippe Gache’a, który projektował rajdówkę Polaków i rywalizuje podobnym samochodem). - Pytacie o wrażenia z jazdy nowym autem? Powiem tak: jest bardzo szybkie! Wprawdzie na ciasnych i krętych partiach było trudno (buggy jest naprawdę szerokie), ale ogólnie bardzo fajnie nam się jechało. Jutro 520 km bardzo zróżnicowanego i wymagającego odcinka specjalnego, więc dzisiejsze kilometry można potraktować prawie jak rozgrzewkę - ocenił Adam Małysz.
Jutrzejszy odcinek (Villa Carlos Paz-San Juan) - najdłuższy w całej tegorocznej edycji - zacznie się od wymagającej nawigacji i dróg kamienistych. W połowie trasa zmieni charakter - organizatorzy przewidują kurz, który może poważnie utrudniać życie zawodnikom. W końcówce rajdowcy wjadą za to w długie piaszczyste proste. Jutro będzie się działo! Trzymajmy kciuki za biało-czerwonych!
Pierwszy dzień legendarnego rajdu miał 838 kilometrów długości, ale na trasie z Buenos Aires do Villa Carlos Paz było „tylko” 170 kilometrów ścigania. Niektóre fragmenty odcinka były bardzo szybkie. Adam z Rafałem na mecie zameldowali się z 18. czasem odcinka (wyniki nieoficjalne), ale do prowadzącego w klasyfikacji generalnej Nassera Al-Attiyah mają tylko 5 min 25 s straty (i tylko trzy sekundy do Philippe Gache’a, który projektował rajdówkę Polaków i rywalizuje podobnym samochodem). - Pytacie o wrażenia z jazdy nowym autem? Powiem tak: jest bardzo szybkie! Wprawdzie na ciasnych i krętych partiach było trudno (buggy jest naprawdę szerokie), ale ogólnie bardzo fajnie nam się jechało. Jutro 520 km bardzo zróżnicowanego i wymagającego odcinka specjalnego, więc dzisiejsze kilometry można potraktować prawie jak rozgrzewkę - ocenił Adam Małysz.
Jutrzejszy odcinek (Villa Carlos Paz-San Juan) - najdłuższy w całej tegorocznej edycji - zacznie się od wymagającej nawigacji i dróg kamienistych. W połowie trasa zmieni charakter - organizatorzy przewidują kurz, który może poważnie utrudniać życie zawodnikom. W końcówce rajdowcy wjadą za to w długie piaszczyste proste. Jutro będzie się działo! Trzymajmy kciuki za biało-czerwonych!
źródło: inf. prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Rajd Dakar: Dzień na rozgrzewkę: Małysz i Marton po pierwszym etapie
Podobne: Rajd Dakar: Dzień na rozgrzewkę: Małysz i Marton po pierwszym etapie




Podobne galerie: Rajd Dakar: Dzień na rozgrzewkę: Małysz i Marton po pierwszym etapie



Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter