Rajd Dakar, 9. etap. Hołowczyc tym razem siódmy, sensacyjny wynik Chicherita

Krzysztof Hołowczyc wciąż zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Dakar, a co więcej, powiększył przewagę nad próbującymi go gonić rywalami. Dziś Hołek przegrał tylko z tymi, którzy i tak plasują się przed nim, lub są daleko z tyłu. Rewelacyjnie pojechał Guerlain Chicherit. Francuz, który dostał od X-Raidu eksperymentalne buggy, zajął nim trzecie miejsce. Wygrał Nani Roma, przed Nasserem Al-Attiyahem. Katarczyk umocnił się na prowadzeniu.

Wydawało się, że Giniel de Villiers z Toyoty może napędzić trochę stracha Al-Attiyahowi, ale nic takiego nie miało miejsca. Kierowca z RPA był dziś piąty. Na czwartym miejscu uplasował się Wasiliew. Szósty był wicelider, Yazeed Al-Rajhi, który ma coraz mniej dystansu do odrobienia strat do Al-Attiyaha. Siódmy był natomiast właśnie Hołowczyc. W generalce Al-Attiyah ma 24 minuty przewago nad de Villiersem. Strata Yazeeda Al-Rajhi to już 39 minut. Hołek jest czwarty i traci 1:17:41s. Marek Dąbrowski był dziś 22.

Hołek po etapie przekazał: "Ten dziewiąty etap to był prawdziwy horror. Organizator absolutnie przesadził z wyborem trasy. 80 procent to były potworne dziury, wyrwy, kamienie, koryta wyschniętych rzek. Do tego sporo fesz-feszu, który zawiewany przez wiatr z tylu wyprzedzał samochód, tak że długimi fragmentami jechaliśmy zupełnie po omacku, co w każdej chwili groziło wpadnieciem do głębokiego rowu po rzece lub najechaniem na jakiś głaz. To cud, że nic takiego nam się nie przydarzyło. Z resztą już przed startem na dojazdówce przeżyliśmy spory stres, bo zaczął się 'bardzo przegrzewać silnik. Próbowaliśmy to naprawić ale bezskutecznie. Na wydmy wjechaliśmy z duszą na ramieniu, bo przegrzany silnik co chwila wchodził w tryb awaryjny, co skutkuje obcięciem mocy o jedną trzecią. Parę pierwszych wydm z trudem pokonaliśmy, ale najwidoczniej pod wpływem gwałtownych ruchów bańka powietrza w układzie chłodzenia jakoś się rozeszła, bo silnik z kilometra na kilometr schładzał się."

"Przynajmniej taką mam teorię.. Po drodze jeszcze zaliczyliśmy drobne "maliny". Potem, gdzieś w połowie odcinka na jakiejś ogromnej dziurze tak chrupnęło mi w szyji, że przez chwilę miałem przed oczami ciemność, a potem poczułem falę ogromnego ciepła rozlewającą się po całym ciele. Chyba kręgi przejechały po rdzeniu - taka kolejna teoria... Niestety ponownie stracilismy sporo cennych minut na szukaniu jednego z waypointów. Musieliśmy go minąć zaledwie o kilka metrów, bo po kilkunastu minutach szukania odnaleźlismy go praktycznie w miejscu, gdzie byliśmy na początku. Na pocieszenie jest tylko to, że z wyjątkiem Naniego i Nassera, cała czołówka miała ten sam problem. Tym razem szczęście nie dopisano, ale z drugiej strony przecież trzynastego mogły się zdarzyć dużo gorsze rzeczy..."

Samochody
9. etap:
1. Nani Roma (ESP) 4:41.56
2. Nasser Al-Attiyah (QAT) +6.27
3. Guerlain Chicherit (FRA) +14.09
…
7. Krzysztof Hołowczyc (POL) + 29.30
15. Marek Dąbrowski (POL) + 54.24
55. Piotr Beaupre (POL) + 3:30.46

Klasyfikacja generalna:
1. Nasser Al-Attiyah (QAT) 31:29.38
2. Giniel de Villiers (RPA) + 23.58
3. Yazeed Al-Rajhi (SAU) + 39.29
4. Krzysztof Hołowczyc (POL) + 1:17.41
…
26. Marek Dąbrowski (POL) + 9:41.20
34. Piotr Beaupre (POL) + 12:48.07

Ciężarówki
9. etap:
1. Airat Mardiejew (RUS) 5:19.29
2. Edward Nikołajew (RUS) + 1.29
3. Gerard de Rooy/Dariusz Rodewald/Jurgen Damen (NLD) + 7.05
…
21. Robin Szustkowski/Jarek Kazberuk/Filip Skrobanek (POL) + 1:49.02

Klasyfikacja generalna:
1. Airat Mardiejew (RUS) + 31:52.50
2. Edward Nikołajew (RUS) + 14.10
3. Andriej Karginow  (RUS) + 20.42
…
10. Gerard de Rooy/Dariusz Rodewald/Jurgen Damen (NLD) + 7:05.34
18. Robin Szustkowski/Jarek Kazberuk/Filip Skrobanek (POL) + 11:00