Rajd Costa Smeralda: Na zachodzie bez zmian

Po pierwszych odcinkach szutrowego Rajdu Costa Smeralda wyglądało na to, że załogi w tradycyjnej grupie N postanowiły zemścić się za pogrom z Rajdu San Remo.

Po drugiej pętli pięć z sześciu odcinków miał na swoim koncie samochód tej właśnie kategorii, a pierwszym liderem został Paolo Andreucci. Kierowca Lancera wygrywając pięć prób dorobił się przewagi 22.1s nad drugim w klasyfikacji Giandomenico Basso. Kierowca Fiata skorzystał jednak na pechu Piero Longhiego i Andrei Dallavilli, i przeskoczył obudopiero na szóstej próbie.

Ostatnie trzy odcinki dnia to jednak szybsza jazda Giandomenico Basso i Luki Rosettiego, a także pech Paolo Andreucciego. Granatowo-białe Mitsubishi na oesach ósmym i dziewiątym traci dwie i pół minuty i spada na szóstą lokatę. Lider Fiata wysuwa się na prowadzenie, wyprzedzając Piero Longhiego o pół minuty i reprezentanta Peugeota o prawie minutę.

Drugi z kierowców Punto, Anton Alen, pożegnał się z zawodami już na trzecim odcinku, Andrea Aghini zniknął z wyników na próbie numer cztery. Andrea Dallavilla (do tego momentu trzeci) z ogromnym spóźnieniem kończy szósty odcinek i wycofuje się z zawodów. Dobrze radzi sobie Uwe Nittel, lecz przedostatni odcinek dla niego okazuje się ostatnim i przepada szansa na utrzymanie piątego miejsca.