Rajd Bułgarii: Sołowow będzie miał mniej rywali

Tradycyjny prolog na ulicach Borovetza położonego 70 km od Sofii rozpocznie w piątek wieczorem Rajd Bułgarii, 6. rundę mistrzostw Europy. Wśród spodziewanych niespełna 50 załóg na starcie nie pojawi się Renato Travaglia (na zdj.). Absencja w bułgarskim klasyku jest konsekwencją wypadku byłego mistrza Europy podczas Rajdu Ypres. Włosi nie byli tak sprawni mechanicy z Kopecky Motorsport i nie zdołali w 2 tygodnie odbudować Abartha Punto S2000. Podobny los spotkał Peugeota 207 S2000, którym Luca Betti miał się ścigać po raz drugi w karierze. Tydzień temu rajdówka uległa wypadkowi we Francji, ale stajnia F.R. Special Cars w zastępstwie podstawi Włochowi Mitsubishi Evo IX, którego używał na Rajdzie Polski.

Michał Sołowow i Maciej Baran będą mieli siedmiu stałych rywali w walce o punkty do ME. Do tego grona nie zalicza się Dimitar Iliev, posiadacz numeru 1 i ubiegłoroczny zwycięzca jadący Mitsubishi Evo IX. Ostrą walkę zapowiada Corrado Fontana, który po awarii Punto S2000 wyjechał z Belgii bez punktów. Punto S2000 będzie dysponował również Volkan Isik. Czwartym S2000 (Peugeot) pojedzie Bułgar Krum Donchev.

Słaba frekwencja spowodowana jest m.in. odbywającym się 3000 tyś. kilometrów dalej na północ Rajdem Rosji, gdzie część europejskiej czołówki zjechała na rundę IRC. W żadnych z tych rajdów nie jedzie Luca Rosseti, ale przynajmniej w ME jego prowadzenie jest niezagrożone. Nawet gdyby wicelider mistrzostw, Sołowow wywiózł z Bułgarii komplet punktów - 10 za zwycięstwo i po trzy za wygranie każdego z dwóch etapów, to Rosseti nadal będzie miał w zapasie dwa oczka. W ubiegłym roku Sołowow jechał znacznie poniżej oczekiwań, własnych jak i kibiców. Na mecie Polak zamknął punktowaną ósemkę, a jedenasty był Tomasz Czopik. W tym roku oprócz superoesu, w górach Riła wytyczono 12 OS-ów, które składają się na etapy porównywalnej długości. Meta rajdu w niedzielę po południu.