Rajd Argentyny - II dzień: Loeb jedzie po wygraną, Subaru po podium

Sebastien Loeb lider od piątego OS-u, gdy zawieszenie połamał Mikko Hirvonen, niezmiennie prowadzi po osiemnastu odcinkach specjalnych Rajdu Argentyny. Francuz jest o krok od czwartego zwycięstwa w tym rajdzie. W niedzielę do przejechania zostało już tylko 12% całej trasy rajdu - 2 klasyczne OS-y i bezpośredni pojedynek parami na superoesie. Sebastien Loeb, gotowy w każdej chwili przyspieszyć, kontroluje jazdę Pettera Solberga, który zakończył dzień na superoesie w ten sam sposób, w jaki go rozpoczął - zwycięstwem oesowym, piątym na sobotnim etapie rajdu. Kierowcę Imprezy i C4-ki dzieli bezpieczny dystans 79 sekund.

"Za bardzo nie zwalniam, bo Solberg naciska" - powiedział Loeb. "Nie chcę, żeby moja przewaga zmalała do mniej niż minuty. Solberg jest jeszcze za daleko, żebyśmy odczuwali jakąś presję, ale nie chcę ryzykować, staram się utrzymać rytm i dobre tempo". Subaru World Rally Team już studzi szampana. Trzeci i niezagrożony na swojej pozycji jest Chris Atkinson, co oznacza, że Subaru stoi przed wielką szansą na pierwsze podium dla dwóch swoich załóg od 2003 roku, gdy Solberg przypieczętował tytuł zwycięstwem, a kończący karierę Tommi Makinen był 3. "Po opuszczeniu serwisu samochód zaskakująco dobrze trzyma się drogi" komentował Solberg po zmianach wprowadzonych podczas serwisu w środku dnia. "Ja już nie mam zamiaru przyspieszać. To byłaby głupota i za duże ryzyko".

"Dałem sobie już spokój i odpuściłem" - przyznał się Atkinson. "Co prawda nie jadę wolno, ale nie ma sensu ryzykować. Punkty dla Subaru są absolutnie najważniejsze".

"Oczywiście byłoby całkiem sympatycznie, gdybym był drugi, ale trzecie podium w czterech rajdach to też ładny wynik, i tak jest lepiej niż się spodziewaliśmy. Petter jechał dziś naprawdę dobrze... a niech ma to drugie miejsce. Ja mu jeszcze kiedyś pokażę!".

Dani Sordo w drugim Citroenie traci do podium minutę i 23 sekundy. Kolejną pozycję okupuje Conrad Rauntenbach w trzecim i ostatnim Citroenie. Czwartą i piątą "C4-kę" dzieli gigantyczny dystans 14,5 minuty!

Mikko Hirvonen, choć w piątek, po zdemolowaniu zawieszenia nie ukończył pięciu odcinków (za co doliczono mu 25 minut), zajmuje premiowane trzema punktami 6. miejsce. Jego Ford jest aktualnie najwyżej sklasyfikowanym. Każdy z siedmiu Focusów WRC07, które przystąpiły do rajdu, był już trapiony poważnymi defektami.

Spośród kierowców trzech teamów Forda, z SupeRally nie korzystał tylko, ósmy po dwóch dniach, Federico Villagra , ale awarie samochodu były na tyle poważne, że strata jest większa niż u Hirvonena.

Nie jedzie już żaden z kierowców teamu Stobart - Gigi Galli, Henning Solberg i Matthew Wilson. Wycofał się zespołowy kolega Villagry, Luis Perez Companc oraz Jari-Matti Latvala z pierwszego zespołu Forda. Weekend zapisze się czarnymi kartami w historii M-Sportu, odpowiedzialnego za Fordy WRC.

Sensacyjne 7. miejsce okupuje lider rundy PCWRC, Austriak Andreas Aigner (Mitsubishi Lancer Evo IX). Od drugiego w PCWRC, Nassera Al-Attiyah (Subaru Impreza N14) w klasyfikacji rozdziela go Villagra w WRC. Pierwszą dziesiątkę „generalki” zamyka Argentyńczyk Sebastien Beltran (Mitsubishi Lancer Evo IX).

Rajd Argentyny - wyniki po OS 18 z 21
poz	kierowca / pilot	samochód	czas
1	Loeb / Elena	Citroen C4 WRC	3:28:16,5 godz.
2	Solberg / Mills	Subaru Impreza WRC	+1:19,6 min.
3	Atkinson / Prevot	Subaru Impreza WRC	+2:08,5
4	Sordo / Marti	Citroen C4 WRC	+3:32,3
5	Rautenbach / Senior	Citroen C4 WRC	+18:00,1
6	Hirvonen / Lehtinen	Ford Focus WRC 07	+24:44,5
7	Aigner / Wicha	Mitsubishi Lancer Evo IX	+25:27,2
8	Villagra / Perez Companc	Ford Focus WRC 07	+25:53,4
9	Al-Attiyah / Patterson	Subaru Impreza N14	+26:18,3
10	Beltran / Rojas	Mitsubishi Lancer Evo IX	+26:33,9