
Rajd Akropolu - rozmowa z Loebem i Sordo
Na pytania odpowiadają fabryczni kierowcy Citroena C4 WRC- Sebastien Loeb i Dani Sordo oraz szef zespołu Guy Frequelin.
Sebastien Loeb i Daniel Elena uczestniczyli do tej pory w 6 edycjach Rajdu Akropolu, w tym 5 razy Citroenem Xsara: w latach 2006 (miejsce 2.), 2005 (1.), 2004 (2.), 2003 (n.u.), 2002 (7.) i raz, w 2001 r., Citroenem Saxo (1. miejsce w klasie Super 1600). Sebastien Loeb, w związku z nieukończeniem Rajdu Sardynii, otrzyma nowy silnik i nowe podwozie.
Jak skomentujesz swój wypadek na Sardynii?
Sebastien Loeb - „Prowadzenie samochodu rajdowego nie jest nauką ścisłą. Zawsze jedziemy na granicy możliwości. Czasami dosłownie włos dzieli utrzymanie się na drodze od wypadnięcia z niej. Natomiast nie mogę sobie darować tego, że błąd popełniłem w chwili, gdy nie atakowałem. Cóż, stało się, trzeba o tym zapomnieć i przejść do nowych zadań. Nadal liczymy się w obu klasyfikacjach. Akropol to dopiero koniec pierwszej połowy sezonu. Na nadrobienie strat zostaje osiem kolejnych rund.”
Jak wspominasz Rajd Akropolu 2006?
„Bardzo wyniszczający! W poprzednich latach, gdy jeździliśmy na północ, w stronę Lamii, oesy były ciekawe. Mogliśmy atakować bez zbytniej troski o wytrzymałość samochodu. Natomiast rok temu, w Atenach, podczas drugich przejazdów odcinków drogi były w fatalnym stanie; jazda nie była przyjemna. W tym roku zapowiadają sto kilometrów nowych odcinków… Mam nadzieję, że oznacza to lepsze nawierzchnie.”
„To nie jedyna runda w sezonie, którą wygrałem tylko raz, ale nie ukrywam, że nie jest to mój ulubiony rajd. Nie lubię czuć, że samochód „cierpi”, a w Grecji to się często zdarza. W każdej chwili można najechać na kamień i już na nim zostać. Często jestem tam zmuszony jechać koleinami poprzedników, nie zawsze takim torem jazdy, który bym wybrał. Mam nadzieję, że wybrane nastawy zawieszenia C4 pozwolą nam dobrze wypaść na tych nawierzchniach.”
Dani Sordo ma za sobą dwa starty w Grecji: w roku 2006 (Citroen Xsara/Marc Marti; 6. miejsce) i 2005 (Citroen C2 S1600/Oriol Julia; nie ukończyli). Dani Sordo będzie miał do dyspozycji ten sam silnik, co w rajdach Portugalii i Sardynii.Podwozie, oplombowane na połączeniach z silnikiem, będzie musiało wytrzymać drugi rajd z rzędu, po rundzie włoskiej.
Na Sardynii powtórzyłeś swój sukces z 2006 r., znowu stając na podium. Ta wyspa chyba ci sprzyja.
Dani Sordo - „Rzeczywiście, już rok temu zajęliśmy tam trzecie miejsce. Ale nie wiem, czy to wynika akurat z charakteru tego rajdu, bo nie jest on moim ulubionym. Odcinki specjalne wytyczone są w bardzo trudnym terenie, gdzie niezwykle łatwo o błąd. Miałem trochę szczęścia, no i trzeba pamiętać, że gdyby Sebastien nie wypadł, byłbym czwarty. Ale oczywiście cieszy mnie to trzecie miejsce i punkty zdobyte dla Citroena na nawierzchni, na której jeszcze nie wszystko potrafię.”
A czy znalazłeś tam to połączenie szybkości z regularnością, które będzie niezbędne w Grecji?
„Dużo nad tym pracowaliśmy z całym zespołem Citroen Sport. Coraz lepiej rozumiemy się z moim inżynierem, a ja ze swojej strony staram się utrzymać pełną koncentrację podczas całego rajdu. W zeszłą niedzielę chyba mi się to udało, skoro zostawiłem za sobą obu braci Solberg! Niektórzy mówią, że to dla mnie przełomowy wynik… Cóż, poczekajmy jednak, czy start w Grecji to potwierdzi. Robię postępy, ale widzę jeszcze dystans do czołówki najszybszych kierowców.”
Jakie są twoje założenia na Rajd Akropolu?
„Do tej rundy podchodzę ostrożnie. To nic przyjemnego jechać po skalnym rumowisku, jednocześnie dusząc się w kabinie od upału. Są tam odcinki, na których można rozwinąć skrzydła, ale częściej trzeba się pilnować, by nie ryzykować rozbiciem auta lub rozerwaniem opony. To rodzaj jazdy, za którym nie przepadam. W perspektywie całych Mistrzostw, ważne będzie osiągnięcie dobrego wyniku w Grecji.”
Ostatnie trzy pytania do szefa zespołu Citroena Guy Frequelin.
Czy poczucie zawodu po Sardynii już minęło?
Guy Frequelin - „I tak… i nie. Tak, bo trzeba sobie powiedzieć, że to zdarza się nawet najlepszym i że pomimo takiego wyniku nic jeszcze nie jest stracone. Tak - również dlatego, że znakomita jazda Daniego podniosła wszystkich na duchu. Wreszcie tak dlatego, że zespół funkcjonował dobrze i C4 spisywały się bez zarzutu. Ale, z drugiej strony, fakt, że wypadek miał miejsce w chwili, gdy Sebastien wygrywał ze sporą przewagą i nie jechał pod presją, naprawdę nie daje mi spokoju.”
Czy Akropol to najtrudniejszy rajd w sezonie? Czy jesteście dobrze przygotowani?
„Sardynia też miała trudne odcinki. Grecja to oczywiście bardzo trudny teren, nawierzchnie niszczące opony. Dodatkową przeszkodą jest upał. Trzeba się liczyć z przebiciami opon. Mam nadzieję, że poradzimy sobie z tym dzięki testom, jakie przeprowadziliśmy. We Włoszech Citroen C4 WRC okazał się zaskakująco niezawodny jak na tak nową konstrukcję. Co przyniesie Grecja? Musimy trzymać kciuki!
Czy po rajdzie Akropolu uznacie, że Citroen ma za sobą trudniejszą połowę sezonu?
„Najpierw trzeba ukończyć ten rajd. Od teraz każda runda to sprint - trochę tak, jakby cały sezon był jednym rajdem, złożonym z 16 oesów. Aby liczyć na dobry wynik końcowy, trzeba dobrze pojechać wszystkie. Nawet jeśli na papierze rozwój sytuacji wydaje się pomyślny dla Citroena, ja podchodzę do tego ostrożnie. Nie wolno zakładać, że rundy asfaltowe będą łatwe. Tam też wszystko może się zdarzyć…”.
Dodaj komentarz
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.