Quesnel: Dłuższe rajdy są niemożliwe

Olivier Quesnel, który dowodzi fabrycznym zespołem Citroena przyznał, że proponowany powrót rajdów o charakterze wytrzymałościowym jest nierealny. Taką formę próbuje przeforsować prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej, Jean Todt. Według niego obecnie rajdy są za łatwe i za krótkie. Szef FIA widziałby możliwość rozgrywania rajdów przebiegającego przez kilka krajów. - Rajdy nie polegają na tym, aby jeździć ciągle w kółko daną pętlę - stwierdził Jean Todt. - Nie mówię, że chcę zmienić wszystkie rajdy na wytrzymałościowe, ale uważam, że w kilku krajach byłoby to możliwe. Mam na myśli Amerykę Łacińską lub Australię, gdzie na pewno da się zrobić dłuższe zawody - dodał. Citroen i Ford - zespoły fabryczne startujące obecnie w Rajdowych Mistrzostwach Świata są sceptycznie nastawione do tego pomysłu, ponieważ mogłoby to podnieść koszty, do których obniżenia ostatnio ciągle dążono.

- Jeżeli chcemy zrobić dłuższe rajdy, to wówczas potrzebujemy dwukrotnie większego budżetu, a to już może zrodzić pewne komplikacje - ocenia Olivier Quesnel. - Osobiście nie widzę obecnie żadnego problemu z rajdami. Jean Todt chciałby 800-kilometrowe imprezy, ale nie wydaje mi się, aby to było kiedykolwiek możliwe. Nie mam pojęcia, kto by się tego podjął i zorganizował do tego ludzi oraz pieniądze - zauważa.