Rajdy » Przedwczesne zakończenie Szejów w Hustopečach

Świetnie zapowiadający się finał pierwszego dnia rajdu Agrotec Petronas Rally Hustopeče stracony przez przejazd jednego z zakrętów.
Załoga GK Forge Rally Team po pierwszych trzech odcinkach specjalnych meldowała się na drugim miejscu w klasie N i nic nie zapowiadało takiego finału. Doskonale czujący się na nocnych trasach rajdów Jarosław Szeja wypadł z zakrętu czwartego odcinka specjalnego, samochód zatrzymał się na dachu i definitywnie zakończył dalsze zmagania w rajdzie. Po starcie w ostatnim nocnym odcinku specjalnym, w który wyruszyliśmy koło północy, pokonując szybką oraz wąską serię zakrętów błędnie zinterpretowałem komunikat pilota. Próbując ominąć betonowe wygrodzenie starałem się bezskutecznie utrzymać samochód na drodze i skorygować swoją pomyłkę. Konsekwencją błędu była wizyta w rowie zakończona dachowaniem pojazdu.
Niestety w tym miejscu nie było kibiców, którzy mogliby pomóc nam w postawieniu rajdówki z powrotem na koła. Po wyciągnięciu samochodu z głębokiego rowu w leśnej części OESu, postawieniu go na lawecie i dowiezieniu na strefę serwisową zespołowi pozostały tylko trzy godziny usunięcie uszkodzeń. Niestety straty poniesione przez dachowanie okazały się na tyle poważne, że na naprawę auta w tak krótkim czasie nie było już szansy. - wyjaśnia Jarosław Szeja.
To już niestety koniec naszego uczestnictwa w rajdzie w Hustopečach. Jeden błąd może zakończyć dalszą jazdę i tak też było tym razem. Po przeglądnięciu uszkodzeń jesteśmy pewni, że w warunkach warsztatowych zdążymy przygotować samochód do startu w Rajdzie Bohemia Mlada Boleslav i kontynuować rywalizację w Mistrzostwach Czech - uspokaja pilot Marcin Szeja.
Przed zespołem sporo pracy przy naprawie i w przygotowaniu do dalszej rywalizacji. Następny start 10 lipca br. w Rajdzie Bohemia Mlada Boleslav, na który zapraszamy już dziś.
Załoga GK Forge Rally Team po pierwszych trzech odcinkach specjalnych meldowała się na drugim miejscu w klasie N i nic nie zapowiadało takiego finału. Doskonale czujący się na nocnych trasach rajdów Jarosław Szeja wypadł z zakrętu czwartego odcinka specjalnego, samochód zatrzymał się na dachu i definitywnie zakończył dalsze zmagania w rajdzie. Po starcie w ostatnim nocnym odcinku specjalnym, w który wyruszyliśmy koło północy, pokonując szybką oraz wąską serię zakrętów błędnie zinterpretowałem komunikat pilota. Próbując ominąć betonowe wygrodzenie starałem się bezskutecznie utrzymać samochód na drodze i skorygować swoją pomyłkę. Konsekwencją błędu była wizyta w rowie zakończona dachowaniem pojazdu.
Niestety w tym miejscu nie było kibiców, którzy mogliby pomóc nam w postawieniu rajdówki z powrotem na koła. Po wyciągnięciu samochodu z głębokiego rowu w leśnej części OESu, postawieniu go na lawecie i dowiezieniu na strefę serwisową zespołowi pozostały tylko trzy godziny usunięcie uszkodzeń. Niestety straty poniesione przez dachowanie okazały się na tyle poważne, że na naprawę auta w tak krótkim czasie nie było już szansy. - wyjaśnia Jarosław Szeja.
Przed zespołem sporo pracy przy naprawie i w przygotowaniu do dalszej rywalizacji. Następny start 10 lipca br. w Rajdzie Bohemia Mlada Boleslav, na który zapraszamy już dziś.
źródło: inf. prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Przedwczesne zakończenie Szejów w Hustopečach
Podobne: Przedwczesne zakończenie Szejów w Hustopečach




Podobne galerie: Przedwczesne zakończenie Szejów w Hustopečach
.jpg)
.jpg)
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć