Ogier brał pod uwagę oddanie punktów na finiszu Rajdu Meksyku

Sebastien Ogier - zwycięzca niedawnego Rajdu Meksyku - przyznał, że rozważał celową utratę punktów na Power Stage, która postawiłaby go w korzystniejszej sytuacji przed Rajdem Meksyku. Francuz - jako nowy lider klasyfikacji - będzie musiał jechać pierwszego dnia na początku stawki i przecierać trasę, co postawi go w mniej uprzywilejowanej sytuacji. Gdyby oddał punkty, liderem mógłby pozostać Jari-Matti Latvala i to on jechałby wtedy jako pierwszy. "Naprawdę o tym myślałem. Jestem bystrym gościem i chcę wykorzystać każdą okazję. Brałem pod uwagę tę możliwość. W Portugalii jednak może spaść deszcz, a wtedy otwieranie drogi byłoby zaletą. Pomyślałem też, że celowe stracenie punktów byłoby nieco głupie. Ale myślałem o tej taktyce. Nie boję się otwierania trasy. Mam nadzieję, że w Portugalii to udowodnię." - mówił po Rajdzie Meksyku Sebastien Ogier, zawodnik Volkswagena.
"Nie było łatwo wygrać. Był jeden trudny moment. To był trudny rajd, z bardzo śliską nawierzchnią. Na naszej drodze znalazł się kamień - to nie był mój błąd. W tej sekcji nie było zbyt szeroko, więc musiałem po nim przejechać. To się dzieje zawsze - nie pamiętam rajdu w Meksyku bez kamieni, leżących na drodze." - dodał zwycięzca rajdu.

Sebastien Ogier powrócił na czoło klasyfikacji generalnej, ale ma niewielką przewagę nad Jari-Mattim Latvalą. Fin radzi sobie w tym roku nadspodziewanie dobrze i ma na koncie już jedno zwycięstwo, odniesione w Szwecji.