Mikko Hirvonen wzywa FIA do zmiany przepisów w sprawie testów

Mikko Hirvonen wezwał FIA, aby ta umożliwiła zespołom fabrycznym testy rajdówek poza Europą.

Fin podkreślił, że nie chodzi mu o praktyki stosowane podczas Rajdu Safari, gdy zespoły przybywały do Afryki na trzy miesiące przed startem, ale o możliwość testowania w poniedziałek poprzedzający rajd. Testy w Nowej Zelandii pomogłyby nam, zwłaszcza, że odcinek testowy był na asfalcie. Na szutrze po raz pierwszy jechaliśmy na pierwszym oesie. Nie potrzebujemy dużych testów, ale przydałoby się kilka kilometrów pokonanych na luźnej nawierzchni - mówi Mikko Hirvonen.

Petter testował w Nowej Zelandii i w Meksyku. Skoro inni mogą to robić, my też powinniśmy mięć na to zgodę. To nie podniesie znacząco kosztów. Auta i tak są na miejscu i nie będziemy mieli czasu na długie jazdy - dodaje. Solberg zaprzeczył jednak słowom Hirvonena i uważa, że poniedziałkowe testy są jego jedynym przygotowaniem do startu.

Nie mam innej opcji. Taka jazda kosztuje, a używanie samochodu, którym startuję w danej imprezie jest ryzykowne. Wolałbym testować w Europie - mówi Solberg.