Michał Kościuszko i Marcus Gronholm po wspólnych testach w Szwecji

Michał Kościuszkona na początku tygodnia trenował na śniegu z Marcusem Gronholmem, dwukrotnym Rajdowych Mistrzem Świata. Fiński kierowca dołączył do zespołu Lotos WRC Team i pomógł w przygotowaniach polskiego reprezentanta na testach, które odbyły się w Likenas. Testy miały na celu zapoznanie się ze specyficznym stylem jazdy, jaki wymagany jest w Szwecji, gdzie korzysta się z opon z długimi kolcami.Gronholm, który w Szwecji zwyciężał aż pięciokrotnie, po testach z polskim kierowcą miał pozytywne wrażenia: "Michał nie miał dużego doświadczenia w takich warunkach, ale muszę powiedzieć, że naprawdę nie jest zły! Wciąż jeszcze trochę nauki przed nim, ale to kwestia czasu i doświadczenia, aż właściwie poczuje przyczepność i punkty hamowania. Michał ma chęć do nauki i czerpania wszystkiego, co mu przekazałem i co wynika z mojego doświadczenia. Słucha. Jeden dzień to nie jest wystarczająca ilość czasu, by zająć się wszystkim. Musiał też dodatkowo potestować swoje ustawienia. Nie mieliśmy wiele czasu, ale wszystko poszło dobrze!" Również Michał Kościuszko jest zadowolony z tego, jak poszły przejazdy po śniegu. Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie w Monte Carlo, gdzie także trzeba było radzić sobie z zaśnieżoną trasą, kierowca MINI WRC dotarł do mety na 10. pozycji, zdobywając punkt. "To wspaniałe móc jeździć moim MINI WRC w takich warunkach i po tak wspaniałych, pokrytych śniegiem i lodem drogach w Szwecji, dodatkowo z legendarnym kierowcą, który błyskawicznie pokazał mi, gdzie mogę zyskiwać czas. Wykorzystał do tego swoje niewiarygodne doświadczenie. Dla mnie jazda po śniegu jest czymś niewiadomym. Nie jeździłem w takich warunkach od wielu lat. Jestem zachwycony poziomem przyczepności samochodu MINI, ale muszę nauczyć się jak z niej korzystać." - powiedział Kościuszko po testach z Marcusem Gronholmem.