
Mateusz Tutaj: O Rajdzie Wisły sporo można by mówić... Na niektórych
odcinkach każdy metr drogi to była oddzielna historia. Na pewno był to rajd
na którym nie dało się nie popełnić błędu, czy chociażby złapać kapcia.
Odcinki piekielnie zdradliwe, a miejscami strasznie dziurawe.
Zobacz także: Galeria: Rajd Wisły 2010 w obiektywie Ewy Manasterskiej »My dwa razy
zmienialiśmy koła i raz zapędziliśmy się w pole dobre 50 metrów. Na
szczęście udało się nam wrócić na drogę bez większych strat. Na mecie byłem
zadowolony, że udało mi się w ogóle do niej dotrzeć, bo po liczbie wycofań
można stwierdzić, że to była już sztuka. Zwycięstwo w eNce i czwarte miejsce
w generalce niesamowicie mnie ucieszyło po ostatnich niepowodzeniach. Tym
bardziej jestem zadowolony, że miało to miejsce podczas tak trudnego rajdu
nie tylko dla zawodników ale i dla rajdówek.
Chciałbym podziękować sponsorowi
czyli Hurtowni Elektrotechnicznej Elektro-Jarex Z Kielc oraz
Automobilklubowi Kieleckiemu, którzy wspierają naszą załogę w tym sezonie.
Zobacz także: Galeria: Rajd Wisły 2010 w obiektywie Ewy Manasterskiej »
źródło: informacja prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Mateusz Tutaj po Rajdzie Wisły
Podobne: Mateusz Tutaj po Rajdzie Wisły



.jpg)
Podobne galerie: Mateusz Tutaj po Rajdzie Wisły
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter