Martin Kaczmarski na razie czwarty w Italian Baja

Drugi dzień zmagań na włoskich szutrach przyniósł wiele niespodziewanych zdarzeń. Załoga Kaczmarski-Palmeiro rozpoczęła dzień od awarii instalacji GPS, która zmusiła zespół do krótkiego postoju. Z rywalizacji z powodu uszkodzenia skrzyni biegów odpadł Adam Małysz, natomiast ostatni etap sobotniego odcinka opóźnił się z powodu wypadku motocyklisty na trasie rajdu. Po piątkowym Prologu Martin Kaczmarski zajmował szóstą pozycję, natomiast sobotnia jazda, mimo przymusowego postoju, zapewniła mu czwartą lokatę w klasyfikacji generalnej rajdu! Niemniej w niedzielę wszystko jeszcze może się zmienić, bowiem różnice czasowe pomiędzy czołowymi zawodnikami są naprawdę niewielkie. Zatem emocje gwarantowane do ostatnich minut rajdu!

- Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego dnia, z każdym etapem czuję się coraz mocniej i coraz pewniej - mówi Martin Kaczmarski. - Szkoda straconych sekund, ale taki jest ten sport, problemy techniczne i przymusowe postoje są po prostu elementem każdego rajdu. Najlepszy dzisiejszy przykład Adama Małysza, który musiał wycofać się z powodu awarii skrzyni biegów. W niedzielę przejeżdżamy sobotnią trasę w kierunku przeciwnym, co w oczywisty sposób utrudnia rywalizację z powodu innego toru jazdy niż ten, który dziś żłobiły samochody. Nastawiam się jednak na walkę do samego końca, włoskie szutry zdecydowanie mi odpowiadają, dlatego liczę, że może uda nam się wskoczyć na podium! - mówi kierowca Mini All4 Racing.

W klasyfikacji generalnej rajdu po sobotnim odcinku prowadzi Boris Gadasin zaraz po nim uplasowali się kolejno Yazeed Alrajhi, Marek Dąbrowski i Martin Kaczmarski (ze stratą 1:27 m. do lidera). Na piątym miejscu uplasował się Vladimir Vasilyev.

Italian Baja 2014 rozgrywa się w ostatni zimowy weekend w przepięknych sceneriach regionu weneckiego, po szutrowych trasach, wśród najsłynniejszych włoskich winnic i malowniczo położonych miasteczek północnej Italii. W niedzielę, w ostatni dzień rajdu, zawodnicy mają do przejechania jeszcze 126 kilometrów. Impreza zakończy się uroczystą ceremonią o godz. 14.30 w Pordenone. W styczniu 2014 roku Martin Kaczmarski wystartował w najtrudniejszym rajdzie świata -rozgrywającym się w Ameryce Południowej - Dakarze. Na metę dojechał z rewelacyjnym dziewiątym czasem, co spotkało się z bardzo entuzjastycznym i gorącym przyjęciem fanów oraz mediów w Polsce oraz na świecie. Baja Italia to drugi po Baja Russia w tym sezonie rajd, w którym zawodnicy walczą o punkty Pucharu Świata Cross Country. W tej całorocznej rywalizacji - jak zapewnia Martin - na pewno nie raz usłyszymy o załodze Kaczmarski-Palmeiro.