Rajdy  »  Mistrzostwa Europy  »  Aktualności  »  Marcin Bełtowski i Paweł Drahan przed 38 Rallye Matador Tatry 2007
marcin bełtowski

Marcin Bełtowski i Paweł Drahan przed 38 Rallye Matador Tatry 2007

2007-04-12 - Ł. Lach     Tagi:

Marcin Bełtowski i Paweł Drahan od kilku dni są już na Słowacji, gdzie od środy trwa zapoznanie z trasą 38. Rajdu Matador Tatry. Bełtowski Motorsport jest jednym z 13 polskich teamów zgłoszonych do udziału w rajdzie rozgrywanym jednocześnie jako eliminacja Mistrzostw Słowacji i Europejski Puchar FIA Strefy Centralnej.

 

Krakowsko - wałbrzyska załoga reprezentująca barwy Bełtowski Motorsport wyruszy na trasę kultowego słowackiego rajdu z 29 numerem startowym. Marcin Bełtowski i Paweł Drahan w Subaru Imprezie N12 stanowić będą jedną z 62 załóg zgłoszonych do udziału w rajdzie i jedną z ponad 20 załóg zgłoszonych klasie N-4. Udział w tej imprezie będzie dla zespołu z Krakowa nie tylko częścią przygotowań do zbliżającego się Rajdu Elmot, ale również inauguracją
tegorocznych startów w cyklu Mistrzostw Słowacji.

 

38. Rallye Matador Tatry oficjalnie ruszy w piątek o godz. 17.30 z Puchova, miasta oddalonego od polskiej granicy zaledwie o ok. 100 km. Trasa tegorocznego rajdu składa się z 24 odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 221,19km. Podczas pierwszego etapu, rozgrywanego w sobotę, zawodnicy do pokonania będą mieli 3 pętle, na które złoży się aż 12 odcinków. Tego dnia kierowcy przejadą łącznie prawie 500 km, a w tym ponad 117 km eosowych. Nieco krótszy będzie etap niedzielny- łączna długość to 261,58km. Mniej będzie jednak tylko dojazdówek, bo II etap to również - 3 sekcje po 4 odcinki każda. Rajdowe zmagania po słowackiej stronie Tatr zakończą się w niedzielę o godz. 16.30 - oficjalna metą 38. Rallye Matador Tatry w Puchovie.

 

Marcin Bełtowski:

- Zakładając pełen cykl startów w Mistrzostwach Słowacji, zamierzam zealizować podstawowe założenie dla zespołu na ten rok, czyli, żeby jak najwięcej jeździć. Każdy rajd dla nas to bardzo dobry trening. Słowacja jest bardzo dogodna pod względem logistycznym. Z Krakowa na większość eliminacji mamy zdecydowanie bliżej niż na niektóre rundy Mistrzostw Polski, a ze względu na wcześniejsze regularne starty na Słowacji, dobrze znamy tamtejsze rajdowe okolice.

Przychylne nastawienie słowackiej federacji samochodowej do zawodników, to kolejny argument za tym, aby właśnie tam jeździć. Do tej pory wiele razy przekonywałem się, że im zależy, żeby w rajdzie brało udział jak najwięcej załóg, dlatego też stosują wiele ułatwień proceduralnych dla zawodników.

 

Paweł Drahan:

-Będzie to mój pierwszy zagraniczny start. Rajdy na Słowacji do tej pory oglądałem tylko jako kibic, ale zawsze bardzo podobała mi się ich atmosfera. Dlatego tym bardziej cieszę się, że mam możliwość pojechania Matadora. Mam nadzieję, że bez problemu uporam się ze wszystkimi rajdowymi procedurami i nie złamie mnie język słowacki.

 

Póki co mam dobre nastawienie , poza tym wiele słyszałem o przychylności organizatorów. Słowackie oesy, dla mnie, jako pilota, są zupełną nowością, nie to, co niektóre polskie kultowe odcinki, których opisy znam niemal na pamięć. Muszę jednak przyznać, że do opisu, jaki stosuje Marcin jestem przyzwyczajony, więc dość łatwo nam się pracuje nad trasą.




źródło: Bełtowski Motorsport

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Marcin Bełtowski i Paweł Drahan przed 38 Rallye Matador Tatry 2007

Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit