Malcolm Wilson rozczarowany postawą Hirvonena

Szef M-Sportu Malcolm Wilson nie ukrywa swojego rozczarowania postawą Mikko Hirvonena podczas niedawno zakończonego Rajdu Finlandii. Fin, który wygrał swój domowy rajd w 2009 roku i cztery razy z rzędu stawał na podium, tym razem zajął piąte miejsce i finiszował z czasem trzy minuty gorszym od zwycięzcy. "Myślałem, że ta impreza będzie dla niego wielką szansą, zwłaszcza, że byliśmy tak mocni rok temu - zarówno Thierry (Neuville) oraz Mads (Ostberg) prowadzili w naszych samochodach." - powiedział szef zespołu.

"Zawsze ciężko jest rywalizować i pokonać Jari Mattiego (Latvalę) oraz Seba (Ogiera), dwóch najszybszych kierowców na świecie, ale byłem przekonany, że możemy zająć mocne miejsce na podium. Niestety, nie byliśmy." - dodał Wilson. Wilson uważa, że kluczowe jest, by Hirvonen ponownie zaczął cieszyć się rajdami.

"Nie wydaje mi się, by jazda sprawiała mu jeszcze przyjemność. Jeśli nie odczuwasz radości, to nigdy nie zadziała. Słuchasz rajdowego radia WRC i słyszysz innych gości, jak Kris (Meeke) oraz Paul (Nagle) śmieją się rozmawiają o tym, co przed chwilą zrobili - to jest częścią tej gry. Musisz się tym cieszyć. To tak samo jak ze zwykłą pracą." Hirvonen uważa, że zbyt mocno skupiał się na temat swojego stylu jazdy i ustawień. "W piątek byłem naprawdę zadowolony z mojej jazdy i wszystko w samochodzie było perfekcyjne. Ale kiedy zaczynasz na ten temat za mocno rozmyślać - "tu jest nieco bardziej ślisko, może powinienem ustawić auto bardziej miękko" - pewność siebie spada i zaczynasz tracić Fantastycznie byłoby stanąć na podium, ale to nie koniec świata." - powiedział kierowca M-Sportu.