Rajdy  »  Mistrzostwa Świata WRC  »  Aktualności  »  Malcolm Wilson: Tanak jeszcze będzie wygrywał w WRC

Malcolm Wilson: Tanak jeszcze będzie wygrywał w WRC

2016-07-05 - P. Krupka     Tagi: WRC, Rajd Polski, Tanak
Szef M-Sportu Malcolm Wilson przyznał, że przewiduje, iż Ottowi Tanakowi uda się kiedyś wygrać rajd WRC. Estończyk prowadził w Rajdzie Polski do przedostatniem próby, na której przebił oponę.

"Być tak blisko - można zrozumieć, jak rozczarowany jest cały zespół. Ale takie są rajdy i musimy to zaakceptować. Ott i Raigo (Molder) byli fantastyczni i zasłużyli na najwyższy stopień podium. W ten weekend się nie udało, ale oni wiedzą, że są w stanie i kiedyś tak będzie." -
powiedział Wilson.

"Ott to przyszły zwycięzca, udowodnił, że Fiesta też może być zwycięskim autem."
- dodał szef M-Sportu, choć Tanak formalnie nie jest zawodnikiem zespołu, a jedynie korzysta z Fiesty, którą produkuje i wystawia M-Sport.
Tanak jeździ w tym roku na oponach DMACK. Szef producenta Dick Cormack przyznał, że takie właśnie wyniki były długo oczekiwane.

"To dla nas wszystkich w DMACK niezapomniany weekend. Czekaliśmy na rywalizację na tym poziomie i jest to dla nas punkt zwrotny. Ott i Raigo wprawili wszystkich w osłupienie swoim tempem. Takie wyniki są zgodne z naszym entuzjazmem przed wejściem na szczyt."
- powiedział Cormack.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
2

Komentarze do:

Malcolm Wilson: Tanak jeszcze będzie wygrywał w WRC

Malcolm Wilson: Tanak jeszcze będzie wygrywał w WRC
cynik 2016-07-06 15:28
Trzeba było zatrzymać w zespole Tanaka, Panie Wilson, a nie szukać pieniędzy u Camillego.
Malcolm Wilson: Tanak jeszcze będzie wygrywał w WRC
Arcadio13 2016-07-06 21:32
Ale skądś Pan Wilson musi brać te pieniądze jeśli chce nadal prowadzić zespół w WRC bez wsparcia fabryki i jeszcze budować rajdówkę nowej generacji na przyszły sezon... Na pewno gdyby miał możliwość przyjąłby bardziej doświadczonego kierowcę. Swoją drogą Camilli trochę się wyrobił i nie jest już takim ostatnim ogonem w stawce...