Maciej Rzeźnik po Rajdzie Koszyc

Rajd Koszyc stanowił bardzo trudną, ale przez to też jedną z najciekawszych rund Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Rywalizacja na nowych trasach przysporzyła wszystkim wielu emocji. Dla naszego zespołu był to udany start. Osiągnęliśmy metę na siódmej pozycji i zdobyliśmy cenne punkty w klasyfikacji generalnej Platinum RSMP, a także w klasie Super 2000. Wynik cieszy tym bardziej, że został osiągnięty w tak trudnych warunkach. Dziękujemy za bardzo dobrą organizację rajdu i wspaniałą atmosferę na nim panującą. Kajetanowi Kajetanowiczowi i Jarosławowi Baranowi gratulujemy tytułu rajdowych mistrzów Polski! Do zobaczenia na Rajdzie Dolnośląskim. Maciej Rzeźnik: Ten rajd był dla nas prawdziwym wyzwaniem. Spodziewaliśmy się przed startem, że trasy wokół Koszyc będą bardzo trudne i zdradliwe, ale musze przyznać, że po tak śliskich asfaltach jeszcze się nie ścigałem. Trzeba było naprawdę sporego wyczucia, żeby w tych warunkach nie popełnić błędu. Bardzo ważny był też opis i właściwy dobór opon. Wszystkie te elementy sprawiły, że przedostatnią rundę Platinum RSMP zaliczę do grona najtrudniejszych rajdów w mojej karierze. Tym bardziej cieszę się, że osiągnęliśmy metę Rajdu Koszyc i to bez większych przygód. Nasz samochód sprawował się dobrze. Mieliśmy mały problem z uszczelką pod głowicą, ale awaria została szybko usunięta, a w tych warunkach nie odczuwałem nawet spadku mocy jednostki napędowej naszej Skody. Trochę szkoda kapcia, którego złapaliśmy na ostatniej próbie pierwszego etapu rajdu. Odnotowaliśmy z tego powodu dużą stratę i przez kilkanaście kilometrów musieliśmy jechać na samej feldze.

Maciej Rzeźnik

Wielkie gratulacje dla Kajetana Kajetanowicza i Jarosława Barana za zdobycie tytułu mistrzów Polski w tym sezonie, oraz Michała Sołowowa i Maćka Barana za wspaniałą walkę do ostatnich metrów każdego odcinka specjalnego. Te załogi stworzyły wspaniałe widowisko i podniosły poziom rywalizacji w naszym kraju. Gratulacje także dla Brayana Bouffiera i Xaviera Panseri, którzy zwyciężyli w Rajdzie Koszyc. Dziękujemy także wszystkim kibicom, którzy oglądali rywalizację podczas tego rajdu. W takich warunkach Wam także nie było łatwo i tym bardziej doceniamy Wasze ogromne poświęcenie. Do zobaczenia podczas Rajdu Dolnośląskiego! Przemysław Mazur: Dwa dni rywalizacji, a podczas nich działo się tak wiele, że zapewne nigdy nie zapomnę tego startu. Rajd Koszyc to jedna z trudniejszych imprez, w których startowałem. Było piekielnie ślisko i trzeba ogromnego doświadczenia, żeby w tych warunkach podróżować bardzo szybko. Najmniejszy nawet błąd mógł kosztować bardzo dużo, o czym niestety przekonało się wielu zawodników notując czasami ogromne straty po wypadnięciu z drogi. My straciliśmy cenne sekundy po przebiciu opony, a później na samej feldze pokonaliśmy około siedemnastu kilometrów najdłuższej piątkowej próby. Mieliśmy sporo szczęścia, że opona szybko zsunęła się z felgi, a kawałki gumy nie uszkodziły nam przodu auta. Tylko dlatego postanowiliśmy nie zmieniać koła na odcinku i okazuje się, że była to dobra decyzja. Cieszymy się z naszej pozycji na mecie i dobrych punktów. Równocześnie zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze tempo nie było takie, o jakim marzymy. W tych warunkach trudno było nadmiernie ryzykować, bo najważniejsze jest dla nas jest osiąganie mety i przejechanie jak największej ilości kilometrów oesowych. Chcemy zmniejszać nasze straty do czołówki i potrzebujemy jeszcze wiele doświadczenia. Wiemy, że czeka nas ciężka praca, ale z dużym optymizmem patrzymy w przyszłość. Gratulujemy Kajetanowi i Jarkowi, a także Michałowi i Maćkowi. Stworzyliście świetną atmosferę, a Wasza rywalizacja w tym sezonie przejdzie do historii rajdów samochodowych w naszym kraju. Gratulujemy.