Łukasz Byśkiniewicz: Wspaniały wynik jak na debiut w Mistrzostwach Polski

Załoga TVN TURBO Łukasz Byśkiniewicz-Maciej Wisławski jadąca Fordem Fiesta R2 zajęła 3. miejsce w klasyfikacji Castrol Edge Fiesta Trophy podczas 40. edycji kultowego Rajdu Świdnickiego. Był to pierwszy start tej załogi w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, jak się okazało start bardzo udany. Byśkiniewicz i Wisławski bezbłędnie pokonali wszystkie odcinki specjalne, które w tym roku skrywały wiele błotnistych i wodnych pułapek. Jak podkreślił najbardziej doświadczony polski pilot rajdowy, była to jedna z najtrudniejszych edycji tego klasycznego rajdu, w którym popularny Wiślak brał udział prawie 30 razy. Łukasz Byśkiniewicz: Wspaniały wynik jak na debiut w Mistrzostwach Polski. Do rajdu podszedłem z dużą pokorą. Wiedziałem, że na tych trasach nie ma żartów. Przed startem padało i na drodze było bardzo dużo błota. Wejście w każdy zakręt był wielką niewiadomą, bo zapoznanie robiliśmy w suchych i czystych warunkach. Samo znalezienie się na mecie na rynku w Świdnicy było sukcesem, a mamy 3. miejsce w pucharze Forda Fiesty w naszym pierwszym starcie. Rywalizacja w Castrol Edge Fiesta Trophy zapowiada się bardzo interesująco. Już samo miasteczko serwisowe, gdzie stoją nasze Fordy Fiesta, robi wrażenie. Na rajdzie nie zabrakło też naszej telewizyjnej ekipy TVN TURBO, która rejestrowała wydarzenia na trasie. Już teraz zapraszam na relacje do programu Raport. Obszerniejszą relacja z rajdu będzie można zobaczyć w nowym półgodzinnym programie Turbo Moto Sport. Starty naszej załogi wspierają: Ford Polska, dystrybutor części samochodowych Auto-Land, producent lakierów samochodowych Novol, Michelin Polska. Na Rajd Świdnicki dołączyli do nas również: kopalnia kruszyw K.A.M. oraz Chem-Met. Dziękujemy także kanałom grupy TVN za wsparcie medialne.

Maciej Wisławski: Z deszczu pod rynnę - tak mogę określić debiut Łukasza w RSMP. Pierwszego dnia było bardzo dużo błota i ten gość, który do tej pory nigdy nie jeździł po mokrym, jakoś w tym wszystkim się odnalazł. Cieszę się, że jesteśmy na mecie, że udało mi się nad Łukaszem zapanować w tak ekstremalnych warunkach. Cel na następne rundy to ukończyć wszystkie rajdy, bo pamiętajcie - na mecie zawsze się jakieś miejsce znajdzie.