
Jego imię to Sebastien, jest mistrzem świata i jeździ Citroenem. Na nazwisko ma jednak nie Loeb, a Ogier i na swoim rodaku robi ogromne wrażenie. Sebastien Loeb podzielił się swoimi wrażeniami o Rajdzie Korsyki i nowym mistrzu JWRC, a być może swoim następcy, na łamach bloga na wrc.com.
"Jak już pewnie wiecie, w niedzielę po raz czwarty z rzędu wygrałem Rajd Francji - Tour de Corse, podczas gdy Sebastien Ogier wycieczkę na Korsykę zakończył zdobycie korony mistrzowskiej w JWRC. Sebastien ma ogromny talent. To miło, że wybija się coraz więcej młodych Francuzów".
"Właściwie to obaj byliśmy w ten weekend w podobnych sytuacjach, bo obaj potrzebowaliśmy dobrego wyniku aby zbliżyć się do mistrzostwa. Tym razem nie miałem czasu tak uważnie śledzić jego czasów jak to miało miejsce w przypadku innych rund JWRC, ale regularnie sprawdzałem czy jeszcze jedzie i nie ma żadnych problemów".
"W związku z nieszczęśliwym wypadkiem w Hiszpanii Sebastien nie był przed startem w najlepszej sytuacji, ale pokazał, że jest zdolny i potrafi sobie radzić w takich momentach, co moim zdaniem świadczy o tym, że czeka go przyszłość w tym sporcie".
"To było siedem lat temu, gdy sięgnąłem po mistrzostwo wśród Juniorów wygrywając wszystkie rundy, ale rozmiar tego osiągnięcia zmienił się w moich oczach, gdy Guy Frequelin poinformował mnie, że w Rajdzie Sanremo poprowadzę fabrycznego Citroena Xsarę WRC".
"Szczerze mówiąc, w tym momencie nic innego się dla mnie nie liczyło! Gdyby jednak ktoś powiedział mi wtedy, że zostanę czterokrotnym mistrzem to chyba bym go wyśmiał. Nie miałem pojęcia jak poradzę sobie w fabrycznym WRC! Ostatecznie jednak wszystko zagrało (2. miejsce - przyp.red.)”.
"Wracając do bieżącego sezonu - nie udało nam się jeszcze zapewnić żadnego z dwóch tytułów już na Korsyce, więc ostateczne rozstrzygnięcia zapadną w Japonii lub w Wielkiej Brytanii. Zanim odlecimy do Azji zamierzam odwiedzić Paryż, bo w tym roku jeszcze nie byłem jeszcze na targach motoryzacyjnych".
"Prawdopodobnie wkrótce Valentine zacznie chodzić” - pisze Loeb o swojej córeczce, urodzonej 17 listopada 2007. ”Widać, że czuje się coraz pewniej i ten wielki dzień nastąpi już niedługo. Mam tylko nadzieję, że kiedy postawi swoje pierwsze kroki to nie będę już w Sapporo!"
Na swojej stronie Loeb dodaje: "Moja przewaga na Hirvonenem wynosi aktualnie 14 punktów. Wystarczy mi 3. miejsce w Rajdzie Japonii aby zdobyć piąty tytuł. Chciałbym zrealizować ten plan. Później wystartuję w Wielkiej Brytanii z tytułem w kieszeni i bez obaw będę mógł powalczyć o zwycięstwo w ostatnim rajdzie, którego jeszcze nigdy nie wygrałem. Tak więc spotykamy się za trzy tygodnie. Do zobaczenia".
"Właściwie to obaj byliśmy w ten weekend w podobnych sytuacjach, bo obaj potrzebowaliśmy dobrego wyniku aby zbliżyć się do mistrzostwa. Tym razem nie miałem czasu tak uważnie śledzić jego czasów jak to miało miejsce w przypadku innych rund JWRC, ale regularnie sprawdzałem czy jeszcze jedzie i nie ma żadnych problemów".
"To było siedem lat temu, gdy sięgnąłem po mistrzostwo wśród Juniorów wygrywając wszystkie rundy, ale rozmiar tego osiągnięcia zmienił się w moich oczach, gdy Guy Frequelin poinformował mnie, że w Rajdzie Sanremo poprowadzę fabrycznego Citroena Xsarę WRC".
"Szczerze mówiąc, w tym momencie nic innego się dla mnie nie liczyło! Gdyby jednak ktoś powiedział mi wtedy, że zostanę czterokrotnym mistrzem to chyba bym go wyśmiał. Nie miałem pojęcia jak poradzę sobie w fabrycznym WRC! Ostatecznie jednak wszystko zagrało (2. miejsce - przyp.red.)”.
"Wracając do bieżącego sezonu - nie udało nam się jeszcze zapewnić żadnego z dwóch tytułów już na Korsyce, więc ostateczne rozstrzygnięcia zapadną w Japonii lub w Wielkiej Brytanii. Zanim odlecimy do Azji zamierzam odwiedzić Paryż, bo w tym roku jeszcze nie byłem jeszcze na targach motoryzacyjnych".
"Prawdopodobnie wkrótce Valentine zacznie chodzić” - pisze Loeb o swojej córeczce, urodzonej 17 listopada 2007. ”Widać, że czuje się coraz pewniej i ten wielki dzień nastąpi już niedługo. Mam tylko nadzieję, że kiedy postawi swoje pierwsze kroki to nie będę już w Sapporo!"
Na swojej stronie Loeb dodaje: "Moja przewaga na Hirvonenem wynosi aktualnie 14 punktów. Wystarczy mi 3. miejsce w Rajdzie Japonii aby zdobyć piąty tytuł. Chciałbym zrealizować ten plan. Później wystartuję w Wielkiej Brytanii z tytułem w kieszeni i bez obaw będę mógł powalczyć o zwycięstwo w ostatnim rajdzie, którego jeszcze nigdy nie wygrałem. Tak więc spotykamy się za trzy tygodnie. Do zobaczenia".
źródło: wrc.com fot. Citroen
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Loeb o Korsyce, JWRC i swojej córeczce
Podobne: Loeb o Korsyce, JWRC i swojej córeczce



Podobne galerie: Loeb o Korsyce, JWRC i swojej córeczce
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter