Lefebvre i Tsjoen w jednym Citroenie - dwójka kierowców utworzyła załogę w Rallye de Wallonie

Juniorski mistrz ERC Stephane Lefebvre połączył siły z ośmiokrotnym mistrzem Belgii i zwycięzcą Rajdu Ypres Pieterem Tsjoenem. Duet ten wspólnie wziął udział w Rallye de Wallonie w Citroenie DS3 R5, wystawionym przez zespół J-Motorsport.

Mówiący po holendersku Tsjoen musiał korzystać z francuskiego opisu. To nie pierwszy taki pomysł w karierze Belga, już kiedyś planował występ w jednym samochodzie z innym kierowcą, Berdnem Casierem. Wtedy decydujące były kwestie budżetowe (nie udało się zebrać pieniędzy na dwa samochody). Rajd zaczął się dla załogi Lefebvre - Tsjoen bardzo dobrze, najlepszymi czasami na superoesie Citadel. Za nimi sklasyfikowano takich lokalnych kierowców jak Freddy Loix czy Kris Princen. Potem te trzy załogi prowadziły walkę o liderowanie w rajdzie następnego dnia.Ta jednak nie trwała długo, bowiem w Citroenie doszło do awarii dyferencjału i załoga dwóch kierowców nie dotarła na finisz. "Pilot" przeczuwał, że taki może być koniec rajdu.

"Wiele się nauczyłem, ale nigdy nie traktowałbym samochodu tak agresywnie." - mówił po odpadnięciu Tsjoen. "Można było zobaczyć, jak Stephane wyciąga z niego pełen potencjał, ale miałem wątpliwości, że w ten sposób nie uda się dojechać do mety!"