Rajdy  »  Mistrzostwa Polski  »  Aktualności  »  Kuchar: Po wypadku bałem się ryzykować
tomasz kuchar

Kuchar: Po wypadku bałem się ryzykować

2008-07-07 - Ł. Lach     Tagi: Kuchar, Rajd Subaru
Zawodnicy Statoil-Loctite Rally Team, Tomasz Kuchar i Daniel Dymurski, zajęli czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej i trzecie w Grupie N w rozegranym w miniony weekend Rajdzie Subaru, piątej eliminacji RSMP.

Rajd rozpoczął się czwartkowym prologiem na Moście Kotlarskim w Krakowie, gdzie Tomek i Daniel zajęli trzecie miejsce w generalce i pierwsze w Grupie N. Pierwszy dzień walki na odcinkach specjalnych wokół Dobczyc i Limanowej upłynął pod znakiem deszczu. Z dziewięciu zaplanowanych odcinków specjalnych odbyło się osiem i Statoil-Loctite Rally Team ukończył dzień na czwartym miejscu, ze stratą około 30 sekund do podium.
tomasz kuchartomasz kuchar
Niestety drugiego dnia organizatorzy przed rundą mistrzostw Polski zaplanowali na tych samych odcinkach specjalnych imprezę zaliczaną do rajdowej drugiej ligi i z powodu wypadków kierowców, zdobywających dopiero doświadczenie, z sześciu odcinków specjalnych odbył się tylko jeden. Nie pozwoliło to na jakiekolwiek odrabianie strat i klasyfikacja z pierwszego dnia przekształciła się niemal bez zmian w klasyfikację końcową.

"Jesteśmy szalenie zadowoleni z powrotu do starego samochodu, w którym się czuję dużo lepiej i z pewnością osiągam lepsze rezultaty. Teraz już mogę się przyznać, że niestety na ponad tydzień przed Rajdem Krakowskim mieliśmy z Danielem podczas treningu bardzo groźny wypadek i nie ukrywamy, że przygotowania do tego rajdu, a potem w nim start nie należał do najłatwiejszych" - powiedział Tomasz Kuchar.
"Tutaj chciałbym najmocniej jak tylko mogę podziękować całemu mojemu zespołowi, który dokonał rzeczy wręcz niemożliwej i podstawił gotowy samochód na BK w czwartek rano".

"Sama jazda w moim wykonaniu, szczególnie podczas pierwszego dnia na mokrych i śliskich odcinkach specjalnych nie wyglądała tak jak powinna, ale przyznaje się, że najzwyczajniej w świecie bałem się ryzykować i cisnąć na maxa. Szkoda, że drugi dzień został odwołany, bo czułem, że się rozkręcam i wraca mi pewność z każdym przejechanym kilometrem".

"Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim członkom zespołu i wszystkim prawdziwym przyjaciołom, którzy nas wspierali w niewątpliwie ciężkim okresie".



źródło: kuchar.net fot. Maciej Niechwiadowicz

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Kuchar: Po wypadku bałem się ryzykować