Rajdy  »  Kuchar: Na Karowej byłem mocno spięty
Kuchar: Na Karowej byłem mocno spięty

Kuchar: Na Karowej byłem mocno spięty

2010-12-05 - M. Zabolski     Tagi: Peugeot, Kuchar, Barbórka, Lopez, Dymurski, Karowa
Świeżo upieczony rekordzista warszawskiego Rajdu Barbórka, Tomasz Kuchar nie kryje swojego zaskoczenia po sobotnim wieczorze na OS Karowa. Pomimo 12 sekund straty do liderującego Kamila Butruka, załodze Kuchar / Dymurski w Peugeocie 307 WRC udało się na Kryterium Asów prześcignąć w generalce kierowcę Mitsubishi Lancera Evo IX oraz mistrza Polski, Kajetana Kajetanowicza w Subaru Imprezie.
 
- To jest niesamowite, brak mi słów, żeby opisać to, co czuję - cieszył się Tomasz Kuchar. - Myślałem, że nie będzie możliwe wygranie tego rajdu po tym, jak spędziłem tak wiele sekund w zaspie. Ale wygrałem! Startując do odcinka na Karowej byłem mocno spięty, bowiem podjąłem bardzo duże ryzyko wybierając opony. Nie miałem praktycznie już nic do stracenia, więc zdecydowałem się jechać na „mediacie”. Zagranie: wszystko, albo nic, opłaciło się - było niebezpiecznie, ale się udało! Świetnie przygotowany samochód, bardzo dziękuję całemu zespołowi! - skwitował. Zaskoczeniem ogarnięty był także pilot Kuchara, Daniel Dymurski. Popularny „Lopez” podobnie jak rok temu z powodzeniem dyktował obrońcy tytułu króla Karowej.
 
- Po prostu nie do wiary! - określił Daniel Dymurski. - Zajmowaliśmy trzecie miejsce i naszym celem było zwycięstwo na Karowej. Zdawaliśmy sobie sprawę, że odrobienie tak dużej straty na tak krótkim dystansie będzie bardzo trudne. Tymczasem udało się! Jestem bardzo szczęśliwy - dodał.



źródło: fot. Tomasz Płoszaj

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
1

Komentarze do:

Kuchar: Na Karowej byłem mocno spięty

Kuchar: Na Karowej byłem mocno spięty
pirat 2010-12-06 15:01
Nie wiem jak wam ale mnie się wydaje po obejrzeniu filmów z rajdu iż te auta są jakies kiepskie, albo warunki nie pozwalają jechać tak jak trzeba, albo opony do bani - bo te przejazdy to wyglądają żałośnie. Praktycznie cały czas działa system podtrzymania ciśnienia w turbinie - chyba ten rajd strasznie niszczy szprzęty.