Kubica o wadliwym systemie zmiany biegów i oczekiwaniach przed kolejnym sezonem

Robert Kubica po starcie w dwóch niewielkich włoskich imprezach, które zamykały rajdowy sezon, podsumował w wywiadzie dla omnicorse.it swoje tegoroczne występy i podzielił się oczekiwaniami na kolejny rok. Były kierowca F1 rzucił także dalsze światło na niedoskonałości swojego tegorocznego auta. "Nie jestem zadowolony z wyników, osiągniętych w pierwszym sezonie w aucie WRC, pomimo tego, że nie były one priorytetem. Ale jeśli chcesz się szybko uczyć, to trzeba to robić na błędach. Zaprzepaściłem kilka rajdów które mogły zakończyć się świetnie, może na podium, ale mam satysfakcję z wygranych oesów w samochodzie, który nie był najlepszy" - powiedział w rozmowie Kubica. "Bardzo przeszkadzał mi system zmiany biegów, który był dużo wolniejszy niż ten u moich rywali. Wiele razy wypadałem z drogi na wyjściach z zakrętów, gdy zbyt późno załączał się bieg. A kiedy walczysz z najlepszymi kierowcami świata nie możesz sobie na to pozwolić. Jeśli na 20 kilometrach bywałem wolniejszy od Sebastiena Ogiera o 4 sekundy, należy zrozumieć, że zawsze byłem na limicie, albo już poza nim, próbując dorównać najlepszym." - dodał Polak. Robert pytany ile tracił na wadliwym systemie, odpowiedział: "Znam dokładne wartości, ale wolałbym ich nie zdradzać..."

"W 2015 roku wszyscy będziemy mieć hydrauliczny system zmiany łopatkami, więc warunki będą równe. System, którego używałem dysponował ciśnieniem niższym o 15 czy 20 procent od tego w starym Fordzie Focusie z hydrauliczną zmianą biegów."Krakowianin przyznał też, że na obecną chwilę nie ma tematu ścigania się w WTCC. "Nie było takich rozmów. Nigdy nie dyskutowaliśmy o wyścigach samochodów turystycznych." Co do startów w ekipie Citroena w WRC Kubica jest bardzo enigmatyczny: "Citroen ma już swój skład na mistrzostwa świata i nie ma możliwości uczestnictwa w oficjalnym programie."Został na koniec zapytany o to, czy jest szansa na konkurencyjne auto w 2015 roku w WRC. "Mam taką nadzieję, ale jestem też świadomy, że są takie lata, kiedy trzeba po prostu zacisnąć zęby..." - zakończył Kubica.