Kubica chwalony przez Wilsona. "Zrobił krok do przodu"

Robert Kubica zmienił przed Rajdem Argentyny podejście do startów WRC i od razu zaowocowało to dobrą pozycją i pokaźną zdobyczną punktową. Polski kierowca dowiózł do mety szóstą lokatę.

Przed startem Kubica przyznał, że po kilku z rzędu wypadnięciach musi zrobić krok w tył jeśli chodzi o szybkość na oesach. I rzeczywiście, czasy były dalekie od konkurencyjności, ale wystarczyły, by utrzymać za sobą kilku kierowców WRC i perfekcyjnie wykorzystać problemy wyżej notowanych rywali. "To był bardzo długi i wymagający rajd, rozgrywany w bardzo trudnych warunkach. Przyjechanie tutaj po raz pierwszy, bez doświadczenia na odcinkach było naprawdę wymagające. Wiedzieliśmy po zapoznaniu, że może to być trudny rajd. Odcinki są bardzo techniczne, ale kiedy dodasz do tego warunki jakie mieliśmy dziś, to jasne będzie, że nie jest to łatwa impreza." - powiedział Kubica po zdobyciu pierwszych w tym roku punktów. "Nie ma w tym sporcie cudów. Doświadczenie jest fundamentalne. Lepiej jest ukończyć rajd na szóstym miejscu, niż nie ukończyć go w ogóle. Ale skończenie na czwartym czy drugim miejscu jest jeszcze lepsze. Oczywiście musimy pozostać realistami. Myślę, że ja i Maciek (Szczepaniak) pojechaliśmy bardzo udany rajd." - zakończył polski kierowca. Najlepszymi czasami Kubicy było piąte miejsce na OS14 i czwarte na OS5. Radości z wyniku nie krył także Malcolm Wilson. Szef M-Sportu chwalił swojego podopiecznego: "Jestem bardzo zadowolony z Roberta, że ukończył tak wymagający technicznie rajd bez incydentu. Trzymał się z dala od problemów, nabierając doświadczenia, które na tym poziomie jest arcyważne. Wiedza, którą zyskał, pomoże w jego rozwoju. Zrobił krok naprzód i jest na dobrej drodze do kontynuowania postępu."