Rajdy » Kazberuk i Szustkowski nie dojechali do mety Hungarian Baja
Kazberuk i Szustkowski nie dojechali do mety Hungarian Baja
2015-08-16 - P. Krupka Tagi: Hungarian Baja, Kazberuk
Jarek Kazberuk i Robin Szustkowski wykazali się sporą determinacją, do
końca pierwszego etapu Hungarian Baja walcząc z odmawiającym współpracy
komputerem pokładowym. W starciu z elektryką musieli jednak złożyć broń i
przed czasem zakończyć swój udział w węgierskiej rundzie Pucharu
Świata.
- Już na pierwszym odcinku pojawiły się problemy z mocą. To wyglądało bardzo podobnie, jak dolegliwości naszej Tatry T815 w Rajdzie Dakar 2014. Walczyliśmy jednak do końca z nadzieją, że po pierwszym oesie uda się usunąć usterkę - relacjonował Jarek Kazberuk.
Jak się okazało, w Fordzie Raptor duetu Szkoły Mistrzów LOTTO pojawiły się problemy natury elektrycznej, które co chwilę przełączały silnik w tryb awaryjny. Były one na tyle poważne i skomplikowane, że naprawa pomiędzy etapami była niemożliwa. - Trzeba było podjąć jakąś decyzję - mówił potem Robin Szustkowski. - Nie mieliśmy rajdowego tempa, ani perspektyw, że uda nam się je złapać i utrzymać do końca. Dlatego zakończyliśmy nasz udział w tegorocznej Hungarian Baja.
- To był pierwszy rajd cyklu Pucharu Świata w tym roku, który musieliśmy zakończyć przed osiągnięciem mety. Oczywiście pozostawia to pewien niesmak, ale jest on chyba mniejszy niż próba podejmowania walki samochodem, który nie chce jechać. Teraz najważniejsze, abyśmy za dwa tygodnie dobrze zaprezentowali się przed swoimi kibicami podczas Baja Poland - podsumował start na Węgrzech Kazberuk.
- Już na pierwszym odcinku pojawiły się problemy z mocą. To wyglądało bardzo podobnie, jak dolegliwości naszej Tatry T815 w Rajdzie Dakar 2014. Walczyliśmy jednak do końca z nadzieją, że po pierwszym oesie uda się usunąć usterkę - relacjonował Jarek Kazberuk.
Jak się okazało, w Fordzie Raptor duetu Szkoły Mistrzów LOTTO pojawiły się problemy natury elektrycznej, które co chwilę przełączały silnik w tryb awaryjny. Były one na tyle poważne i skomplikowane, że naprawa pomiędzy etapami była niemożliwa. - Trzeba było podjąć jakąś decyzję - mówił potem Robin Szustkowski. - Nie mieliśmy rajdowego tempa, ani perspektyw, że uda nam się je złapać i utrzymać do końca. Dlatego zakończyliśmy nasz udział w tegorocznej Hungarian Baja.
- To był pierwszy rajd cyklu Pucharu Świata w tym roku, który musieliśmy zakończyć przed osiągnięciem mety. Oczywiście pozostawia to pewien niesmak, ale jest on chyba mniejszy niż próba podejmowania walki samochodem, który nie chce jechać. Teraz najważniejsze, abyśmy za dwa tygodnie dobrze zaprezentowali się przed swoimi kibicami podczas Baja Poland - podsumował start na Węgrzech Kazberuk.
źródło: inf. prasowa
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Kazberuk i Szustkowski nie dojechali do mety Hungarian Baja
Podobne: Kazberuk i Szustkowski nie dojechali do mety Hungarian Baja
Rajdy terenowe: Przygoński drugi w Hungarian Baja »
Rajdy Terenowe: Podium Przygońskiego w Hungarian Baja. Najlepszy znowu Al-Attiyah »
Mikko Hirvonen już wygrywa w rajdach terenowych! Triumf Fina w Hungarian Baja »
Baja Portalegre: Raptor na 5 pozycji Pucharu Świata »
Podobne galerie: Kazberuk i Szustkowski nie dojechali do mety Hungarian Baja
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit