Rajdy  »  Mistrzostwa Polski  »  Aktualności  »  Kajetanowicz radził "jak zostać rajdowcem"

Kajetanowicz radził "jak zostać rajdowcem"

2008-11-10 - Ł. Lach     Tagi: Kajetanowicz
Za nami druga tegoroczna konferencja zorganizowana pod przewodnim hasłem - "Jak zostać rajdowcem?" Podczas sobotniego spotkania można było zobaczyć ponad 30 załóg rajdowych oraz ich samochody Peugeoty - 206, 306, 106 Rally, Fiaty - 126P, Cinquecento, Seicento, Ople Astra, Mitsubishi Evo VIII i VII, Suzuki Swift, a nawet dojechał sportowy Wartburg.
Niepalny kombinezon, ciasny fotel, tysiąc zakrętów i ryk silnika. Człowiek i maszyna, 200 km/h, leśna wąska droga gdzieś na końcu świata. Liczy się tylko czas. Tylko setne sekundy to Twoje być albo nie być. Precyzyjne ruchy kierownicą, pisk opon na asfalcie, tumany kurzu na szutrowej drodze, poślizg bokiem, długa hopa….to esencja rajdów samochodowych. Jak zostać tym wielkim bohaterem, który co sezon, co rajd walczy z szybkimi prostymi, długimi odcinkami, licznymi awariami… Jak sprostać wyzwaniom i marzeniom , jak zostać rajdowcem?
8 listopada 2008 roku w największym centrum handlowym w Katowicach, to pytanie zadaliśmy najlepszemu polakowi w tym sezonie w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski - Kajetanowi Kajetanowiczowi, podczas drugiej już w tym roku konferencji pt. „Jak Zostać Rajdowcem?” Popularnego Kajtka wspomagali inni goście specjalni - małżonka Ola Kajetanowicz, Piotr Jędrusiński - lider klasyfikacji generalnej Pucharu PZM oraz Adam Styła, wieloletni działacz, kierowca, właściciel firmy budującej i wypożyczającej samochody rajdowe w Krakowie.
Zanim jednak najlepsi z najlepszych zasiedli przed spragnionymi informacji amatorami rajdów, od godzinny 11.00 na placu Słonecznym pod Silesia City Center można było podziwiać jedynego w Polsce Dodga Interpid prosto z amerykańskich wyścigów Nascar, Mitsubishi Lancer Evo IX - samochód Kajetana, w którym wywalczył tytuł wicemistrza Polski, Fiata 508 z 1932 czy z ’52 roku Triumf Speedfire. Odwiedzili nas również zawodnicy z Pucharu Polskiego Związku Motorowego w tym Jarek Szeja, Paweł Sławik, Arek Przybylski, Arek Henć i wielu innych oraz amatorzy, którzy chcieli się pokazać sponsorom oraz pochwalić się swoimi maszynami. Podczas sobotniego spotkania można było zobaczyć ponad 30 załóg rajdowych. Dla kibiców Organizatorzy zapewnili liczne konkursy i zabawy, dla zawodników firma SAS Styła ustawiła na I piętrze pod Bierhalle stoisko, na którym amatorzy mogli znaleźć odpowiedzi na m.in. pytania; co to jest załącznik J i jak go czytać?; Co to jest homologacja samochodu?; Jakie opony wybrać? Jak dostroić zawieszenie? Etc.

Po godzinie 16.00 w restauracji Bierhalle, Karol Ferenc rozpoczął konferencję pt. ”Jak Zostać Rajdowcem?” Pierwsze pytanie i pierwsze odpowiedzi. „Wszystko zaczęło się niewinnie. Ojciec zabierał mnie na rajdy i właśnie na zawodach w Wiśle złapałem rajdowego bakcyla. Mój ojciec jeździł agresywnie, chociaż miał malucha. Później wykradałem tacie auto z garażu ucząc się jeździć, … ale może to nie jest dobrym przykładem (śmiech)" - mówił gość specjalny Kajetan Kajetanowicz. O swoim początku opowiadała również małżonka Kajetanowicza - Ola, „Zainteresowałam się rajdami dzięki Kajetanowi, ale trudno się dziwić, bo nawet na pierwszą randkę zabrał mnie na Rajd Wisły. Poza tym chciałam być blisko niego i mieć nad nim kontrolę, więc zostałam jego pilotką”.

Goście opowiadali o swoich pierwszych autach, o tym jak mądrze kupować swój pierwszy samochód rajdowy i czym warto zacząć starty w KJS. „Dobrym samochodem jest na pewno Suzuki Swift GTI, ponieważ jest lekki i zwinny. Na początek kariery można również wybrać Citroena Saxo, Seicento, a nawet Cinquecento„ - stwierdził Piotr Jędrusiński, lider klasyfikacji generalnej w PPZM. Dowiedzieliśmy się, że tańsze i wygodniejsze jest kupienie już przygotowanego samochodu do KJS. Dlaczego? „Bo to są ogromne koszty. Buduję już samochody od 77 roku, teraz robie to dla moich synów i zawsze musicie sobie dodatkowo zostawić ok. 20-30% sumy, którą przeznaczyliście na budowę rajdówki, bo zawsze są dodatkowe koszty. Najlepszym rozwiązaniem jest kupienie auta w którym się rozjeździcie i będziecie mogli nim wystartować w PPZM” - mówi ekspert Adam Styła. Potem trzeba jakoś kombinować mówi Kajetanowicz: „ Na rajdach, to na początku wypożyczaliśmy opony na kolcach, kiedy można było ich używać, potem robiliśmy przeróżne zabiegi, spuszczaliśmy trochę powietrza z opon by lepsza była przyczepność. (…) Zawsze trzeba kombinować by zmniejszyć koszty. Nawet niestety było tak, że niektórzy uważali że przekombinowywałem, grzejąc opony przed startem do KJSu, a przecież tam też liczą się czasami ułamki sekund".

Podczas konferencji padało wiele pytań od publiczności, m.in. jak pozyskać sponsora, gdzie się pokazywać, czy kierowcy ćwiczą by być bardziej medialnym. Zorganizowano także liczne konkursy z nagrodami, a wszystko pod okiem znanego w tym środowisku dziennikarz Radia Luz - Karola Ferenca, który poprowadził całą imprezę. W najważniejszym konkursie, najlepszym kierowcą na automacie rajdów górskich okazał się Adam Grzybowski z Bielska Białej, który otrzymał puchar stworzony z tłoków samochodowych.

„ Na gorąco nie ma co podsumowywać (…), ale na pewno jesteśmy bardzo zadowoleni z wysokiej frekwencji zawodników, amatorów i samych kibiców. Nie będę również porównywał tej konferencji z pierwszą, która odbyła się w kwietniu, bo wszystko odbywało się na innych zasadach. Na pewno będziemy kontynuować nasz projekt, a za rok odbędzie się w Katowicach KJS, ciągle się o to staramy. Mamy poparcie w Automobilklubach, w Katowicach, w sponsorach, teraz trzeba tylko działać. Szukamy ludzi, którzy chcą pomóc nam w promocji naszego ukochanego sportu. Wszystkich chętnych zapraszamy do kontaktu z nami, czym więcej ludzi tym więcej takich imprez. (…) Bardzo dziękuje Andrzejowi Szkucie, Szymonowi Zmarlakowi, bez których ciężko było by zorganizować taką imprezę, dziękuje również sponsorom: Bierhalle, IM Racing, SAS Styła, DigiTech, AD Moto" - mówi zaraz po konferencji, koordynator całego projektu - Marek Jochymczyk.

Rajdowa atmosfera stworzona przez wszystkich rajdowców i Organizatorów pod SCC, pozwoliła Ślązakom choć na chwilę zapomnieć, że są na zakupach i przybliżyć się do sportów samochodowych. Jesteśmy przekonani, że tego typu imprezy powinny się częściej odbywać i pomagają promocji rajdom samochodowym. Relacje z imprezy będzie można zobaczyć m.in. na TVN Turbo, TVSilesia czy w programie motokibic.tv. Już dziś wszystkich zapraszamy na stronę internetową www.rajdowiec.x.slask.pl, gdzie będą jeszcze organizowane liczne konkursy i zamieszczane informacje o następnych imprezach “Jak zostać rajdowcem?” Możemy już zdradzić, że następna impreza odbędzie się prawdopodobnie w okolicach kwietnia - maja 2009 roku.

Stowarzyszenie Inicjatywy Kulturalno Sportowej



źródło: Stowarzyszenie Inicjatywy Kulturalno Sportowej

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Kajetanowicz radził "jak zostać rajdowcem"