Rajdy  »  Mistrzostwa Polski  »  Aktualności  »  Kajetanowicz: Jestem zaj... zadowolony

Kajetanowicz: Jestem zaj... zadowolony

2008-02-04 - Ł. Lach     Tagi:
Dobiegł końca Rajd Magurski, jedyna zimowa impreza w kalendarzu RSMP 2008. Aura na szczęście dopisała i śnieg pokrył większość odcinków specjalnych. Duet z MapaMap STP Platinum Rally Team - Kajetan Kajetanowicz i Maciej Wisławski - świetnie się spisał w tej zimowej scenerii i dzięki widowiskowej jeździe ukończył rajd na 4. pozycji w klasyfikacji generalnej.
„Kajto”, debiutujący na „białym” 4-napędówką, po sporych problemach z trakcją podczas pierwszego dnia, wynikającą z braku odpowiednich opon, przyspieszył zdecydowanie na trasie drugiej, sobotniej pętli. Wdał się w pasjonującą walkę o miejsce tuż za podium z Michałem Kościuszko, czego efektem były zwycięstwa na trzech z czterech ostatnich prób otwierającej nowy sezon eliminacji.
Kajetanowicz był szczególnie szybki na przejeżdżanej dwukrotnie Ropie (OS nr 8 i 11), gdzie za każdym razem kradł rywalom ponad 10 sekund. Podsumowując - dobry start na dobry początek.

"Super! Jechało nam się rewelacyjnie. Wczoraj tak samo, mimo niezbyt dobrych czasów” - mówił kierowca na gorąco tuż po zakończeniu zawodów. „Wiedzieliśmy, jakie są tego powody, więc staraliśmy się nie przejmować tym za bardzo. Naprawdę trudno jest jechać i cieszyć się z jazdy, wiedząc, że dużo się traci. Ale za to dzisiaj sobie odbiliśmy. Jechaliśmy na wczorajszej oponie i ona dzisiaj była dobrym wyborem. Jesteśmy zaj... zadowoleni."
Gdy opadły emocje, Kajetanowicz dodał: „Jesteśmy na mecie. Cieszę się bardzo, że mogłem ścigać się na tym rajdzie, tym bardziej, że w zeszłym roku nie braliśmy w nim udziału. Ale najważniejsze jest to, że po słabszym pierwszym etapie potrafiliśmy nawiązać walkę z liderami rajdu i skubnęliśmy im parę oesów na koniec drugiego dnia. Mimo trudnych warunków na trasie, jazda w zimowych warunkach sprawiła mi dużo frajdy, szczególnie drugiego dnia, kiedy byliśmy jedną z najszybszych załóg. Na pierwszym etapie było trochę gorzej, ale znaliśmy przyczynę słabszych czasów, więc staraliśmy się tym nie przejmować i robić po prostu swoje. Później było dużo lepiej i dużo szybciej. No i w efekcie mamy 5 punktów na starcie sezonu. Jest dobrze”.
„Chciałbym w tym miejscu podziękować całemu zespołowi RallyTechnology i firmie im-racing oraz Michałowi Kościuszko i Maciejowi Szczepaniakowi za zaciętą walkę na oesach. Chciałbym też pogratulować mojemu koledze z zespołu, Łukaszowi Sztuce, za naprawdę szybką jazdę oraz Jarkowi i Marcinowi Szeja za zwycięstwo w pucharze PZMot. To dobrze zapowiadająca się załoga. Przed nimi w tym sezonie jeszcze wiele pracy, ale mam nadzieję, że w następnym będą mieli możliwość ścigać się w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Drugie miejsce w klasyfikacji sponsorskiej dedykuję naszym sponsorom: MapaMap, STP, Platinum motor oil, MaxComputers, BFGoodrich, Szkoła Jazdy Subaru".


W tym sezonie Kajetan Kajetanowicz zdobył także nowego fana. Będzie nim najsilniejszy człowiek świata! Mariusz Pudzianowski zamierza poczuć co to znaczy szybka jazda samochodem rajdowym.

"Udało nam się nawiązać współpracę z niezwykłą osobą. Nie przypuszczaliśmy nawet że nasz "rajdowy team" będzie tak mocny. Mariusz okazał sie fantastycznym człowiekiem i miło było słuchać jego niezwykle cennych rad. Wiele w życiu przeszedł i jesteśmy pełni podziwu tego co zrobił i jak bardzo zapisał się w historii sportu, który uprawia. Chyba każdemu z nas mażyłoby sie osiągnięcie tego samego w rajdach samochodowych. Być może wsparcie z jego strony będzie dobrym prognostykiem na nowy sezon. Wiemy, że obecnie Mariusz ma bardzo napięty grafik, ale mamy swoje plany, o których będziemy sukcesywnie informować”.



źródło: kajto.pl fot. Maciej Niechwiadowicz

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Kajetanowicz: Jestem zaj... zadowolony

Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit