Jordania gotowa na WRC, komplikacje w Argentynie

Organizatorzy Rajdu Jordanii meldują pełną gotowość do organizacji piątej rundy WRC w terminie 24-27 kwietnia. Mobilizacja rządu, armii oraz sektora prywatnego zaowocowała zbudowaniem kompletu 22 odcinków specjalnych rajdu, odcinka testowego oraz parku serwisowego, 50 dni przed rozpoczęciem zawodów. Łączny dystans rajdu (poniżej 1000 kilometrów) czyni tę imprezę jedną z najbardziej kompaktowych w całym kalendarzu. Wszystkie OS-u zlokalizowano w promieniu 40 kilometrów od centrum rajdu, a połowa z nich leży poniżej poziomu morza. Baza rajdu, serwis, park maszyn i noclegi - wszystko to zmieszczono na obszarze 1,5 km. Historia Rajdu Jordanii, rundy mistrzostw Bliskiego Wschodu sięga roku 1981. W tym roku po raz pierwszy nad Morzem Martwym pojawi się Loeb i spółka. Szef jordańskiego sportu samochodowego, książę Feisal bin al-Hussein dziękował wszystkim służbom za włożony wysiłek.

Zanim jednak mistrzostwa świata odwiedzą Bliski Wschód, pod koniec marca w Argentynie odbędzie czwarta runda mistrzostw. Tam organizacja nie przebiega tak sprawnie, jak w Jordanii i władze rajdu musiały w ostatniej chwili improwizować. Po ubiegłorocznej wpadce, kiedy z powodu fatalnych warunków atmosferycznych zawodnicy nie mogli przebyć drogą powietrzną dystansu 700 kilometrów z superoesu w Buenos Aires do Cordoby (odwołano pierwszy etap), powstał nowy, prostszy plan.

Superoes miał być zlokazlizowany na Camping General San Martin, tuż przy parku seriwsowym w Villa Carlos Paz. Niestety, pojawiły się problemy m.in. z uzyskaniem zgody na budowę równoległego superoesu oraz rozstawienie elementów bezpieczeństwa i infrastruktury do relacji telewizyjnych.

Na cztery tygodnie przed zawodami ustalono nową lokalizację superoesu - stadion piłkarski w Cordobie, ale organizatorzy znowu nie mieli szczęścia. W terminie rajdu zaplanowano już inne wydarzenie sportowe na płycie boiska i ostatecznie superoes będzie przeniesiony na obrzeża stadionu.