Jari-Matti Latvala obiecuje jeszcze lepsze wyniki

Jari-Matti Latvala odetchnął z ulgą po czwartym w tym roku występie za kierownicą Volkswagena Polo R WRC. Fiński kierowca w końcu stanął na podium, i co równie ważne wreszcie był w stanie wygrywać odcinki specjalne z Sebastienem Ogierem. Duet niemieckiej stajni był na dobrej drodze do wywalczenia dubletu, ale w aucie Latvali uległo awarii przeniesienie napędu. Straty były na tyle duże, że drugie podium odbił Mikko Hirvonen. "Jestem bardzo szczęśliwy i usatysfakcjonowany, że mogę pierwszy raz w barwach Voslkwagena stać na podium. Mieliśmy trudny start sezonu, ale nasz brak szczęścia się skończył. Teraz czuję się w samochodzie Polo R WRC jak u siebie. Myślę, że już wkrótce będzie mi szło jeszcze lepiej. Rajd był ostrym testem dla kierowcy i samochodu, bo trasa przez okres zimowy uległa dużemu zniszczeniu. Twarde podłoże i wiele kamieni mocno oddziaływały na samochód. Kierowca i pilot musieli być w pełni skoncentrowani. Aby bezpiecznie przejechać przez odcinki trzeba było mieć perfekcyjnie sporządzony opis." - mówił niedługo po Rajdzie Portugalii Jari-Matti Latvala. Przypomnijmy, że sezon Latvali rozpoczął się od rozbicia auta w Monte Carlo. Potem była nieudana walka o podium w Szwecji aż wreszcie wielki pech w Meksyku, gdzie fiński zawodnik zakończył jazdę po kilku zakrętach, uderzając w leżący na drodze kamień. W Portugalii Latvala miał nieco szczęścia, że straty czasowe w wyniki awarii nie były zbyt duże. "Nasi mechanicy wykonali perfekcyjną pracę wymieniając złamany wał napędowy w niedzielę. Zasłużyli na podziękowania - jak zwykle. To wszystko jest dla mnie bardzo zachęcające przed kolejnymi rajdami. Czekam już na Argentynę, która rozegrana zostanie za trzy tygodnie." "Nie czułem się zbyt dobrze w okresie zimowym. Oczekiwałem od siebie więcej, ale nie mogłem tego osiągnąć. Samochód był szybki, ale ja byłem gdzieś na innej planecie... Jednak moja pewność siebie powróciła. W Argentynie będę miał inne ustawienia, które bardziej powinny mi pasować, ale wciąż jestem naprawdę, naprawdę szcześliwy z powodu osiągniętego rezultatu. Nie czułem się tak dobrze od długiego czasu! Wreszcie mogę rozpocząć swoje mistrzostwa."

Co zatem Fin myśli na temat rywalizacji z partnerem z zespołu? "Sebastien Ogier jest silny - i jest bardzo dobrym nastroju. Kontynuowana jest francuska rewolucja. Nawet mając obok siebie na podium Mikko Hirvonena trudno jest rozpocząć fińską rewolucje. Mam nadzieję, że w pewnym momencie włączę się do walki. Byłoby miło, gdyby stało się to w Argentynie, ale trzeba iść krok za krokiem." - podsumował Latvala.