Hyundai też poprawia auto po Rajdzie Sardynii

Hayden Paddon w Rajdzie Polski pojedzie nieco zmodyfikowanym samochodem. Zespół Hyundaia dmucha na zimne i nie chce, by powtórzyła się sytuacja z Rajdu Sardynii, gdy urwało się mocowanie skrzyni biegów, co prawie pozbawiło Paddona podium.

Paddon uderzył we Włoszech w kamień, co przesunęło miskę olejową. Urwało się także jedno mocowanie skrzyn biegów. Nowozelandczyk musiał kontynuować jazdę z niestabilnie zamocowanym silnikiem. Co ciekawe, nie był to odosobniony przypadek w Hyundaiu. W Rajdzie Sardynii Dani Sordo i Thierry Neuville wystartowali już z poprawkami, zapobiegającymi takim sytuacjom. Paddon musiał poczekać aż do Rajdu Polski.

„Podobnie jak M-Sport przekonaliśmy się, że bardzo mocne uderzenie w przód auta może uszkodzić układ przeniesienia napędu. Skrzynię biegów mocuje się przy pomocy dwóch śrub i przyspawanych do podwozia wsporników. Jest to tak rozwiązane także w przypadku innych aut, ale wygląda na to, że mamy z tym większy problem niż inni. W naszym aucie części mechaniczne są bardzo blisko osłony miski olejowej i choć staramy się zachować jak największy prześwit, jest to ryzykowane.” - powiedział szef Hyundaia, Michel Nandan.

„Przygotowaliśmy teraz trochę inne przednie zawieszenie. Pozostałe dwa samochody otrzymały je już we Włoszech, ale nie auto Haydena. To pomysł na uniknięcie tego typu problemów. Hayden otrzyma to rozwiązanie w Polsce.” - dodał.