Hyundai planuje poprawki po awarii Neuville'a w Szwecji. VW ma inny problem

Hyundai pospieszy się z modyfikacjami układu przeniesienia napędu, który okazał się przyczyną problemów Thierry;'ego Neuville'a. Belgijski były wicemistrz świata już w piątek musiał porzucić nadzieje na dobry wynik, tracąc sześć minut, jadąc tylko z przednim napędem. Z kolei Volkswagen zastanawia się, co stało się z wałem napędowym Latvali. W przypadku Neuville'a doszło do wycieku oleju z układu. Hyundai zrobi wszystko, by ten problem nie miał prawa powtórzyć się w Meksyku, w kolejnej rundzie WRC.

"Mieliśmy wyciek oleju z chłodzenia układu, więc wszystko się zatarło. Ten problem był w stu procentach po naszej stronie." - przyznał szef zespołu, Michel Nandan. "Prowadzenie przewodów nie było odpowiednio zabezpieczone, jeden element się poluzował i pozwoliło to na ubytek oleju. To była jedna cześć, która będzie musiała zostać zmieniona na Meksyk, przed testami. Taki jest plan." "Mamy nową chłodnicę i zmienimy też poprowadzenie przewodów." - dodał Nandan.

W innym położeniu jest Volkswagen. Niemiecki zespół nie wie, co było przyczyną problemów Jari-Mattiego Latvali, również w piątek.

"To było coś, z czym się wcześniej nie spotkaliśmy. Ponieważ straciliśmy te części, to nigdy się nie dowiemy o co chodziło. Połączenie w wale napędowym złamało się i części wypadły. Sprawdzimy pozostałe elementy, by zobaczyć czy uda się coś znaleźć, ale jestem pewny, że to już się nie przytrafi." - powiedział szef VW, Jost Capito, który już niedługo przestanie pełnić swoją rolę i odejdzie do Formuły 1, do McLarena.