
W najbliższą niedzielę w Dubaju rozpoczyna się ostatnia runda Pucharu Świata FIA w Rajdach Cross-Country - rajd UAE Desert Challenge. Załoga Orlen Team, Krzysztof Hołowczyc/Jean-Marc Fortin będzie walczyła tam o miejsce na podium w końcowej klasyfikacji. Udział Krzysztofa Hołowczyca w tym pustynnym rajdzie, oprócz dotychczasowego sponsora, wesprze firma Samsung.
Startujący Nissanem Navara Krzysztof Hołowczyc, obok słynnego Nassera Al Attiyah’a, aktualnego rajdowego Mistrza Bliskiego Wschodu, zaliczany jest do głównych faworytów tego arcytrudnego rajdu. To właśnie między tymi dwoma zawodnikami powinna rozstrzygnąć się walka o końcowy sukces w Pucharze Świata. Reprezentant Kataru wyprzedza Hołowczyca tylko o 2 punkty, więc w przypadku zwycięstwa Polaka, on właśnie sięgnąłby po to cenne trofeum.
"To dla mnie bardzo ważny występ. Po czterech latach moich startów w rajdach terenowych staję przed ogromną szansą na podium w Pucharze Świata. Byłoby to swoiste ukoronowanie tego etapu mojej sportowej kariery. Po tysiącach przejechanych po bezdrożach kilometrów, setkach litrów wylanego potu, po kilku poważnych wypadkach taki sukces jest moim marzeniem" - powiedział Krzysztof Hołowczyc.
"Staram się nie myśleć o tym, że stajemy przed ogromna szansą na podium. Nadmierne emocje nigdy nie sprzyjają dobremu wynikowi. Krew jednak zaczyna płynąć trochę szybciej na myśl o tym, że za chwilę znajdziemy się na pustyni i zaczniemy się ścigać. Nasze wygrane na OSach z kierowcami fabrycznymi świadczą o tym, że jesteśmy na tyle szybcy by im zagrozić. Moim celem, z którym przystępowałem do rywalizacji w tym sezonie, była walka o Puchar Świata".
„Ze szczęściem bywało różnie. Wszelkiego rodzaju straty punktowe z poszczególnych rajdów były głownie wynikiem awarii technicznych, co w tym sporcie się niestety zdarza. Nadal mamy jednak spore szanse na zdobycie Pucharu i myślę, że jesteśmy już na tyle szybcy, aby móc zwyciężać. Znalezienie się na podium tego rajdu, a co za tym idzie Pucharu Świata, byłoby dla nas ogromnym sukcesem. Aby tak się stało musimy myśleć dalekosiężnie - przede wszystkim znaleźć się na mecie".
"Ten rajd jest niewiarygodnie trudny, wręcz morderczy. Temperatura na pustyni oscyluje wokół 50 stopni, a tutejsze wydmy należą do najwyższych na świecie. Przede mną tydzień prawdziwego egzaminu, ekstremalnego wyzwania. Cieszę się, że moi sponsorzy do końca wierzą we mnie, że uda mi się osiągnąć dobry wynik. Do PKN ORLEN, który wspiera mnie już od lat dołączyła teraz firma Samsung. Mam nadzieję, że w ostatni dzień października na mecie w Dubaju będziemy mieli co wspólnie świętować".
Jak dowiadujemy się z informacji prasowej - „Krzysztof Hołowczyc wyruszy na tę wyprawę wyposażony w telefon Samsung Omnia, który nie tylko zapewnia doskonałą komunikację niemal z każdego miejsca na Ziemi, ale posiada też znakomity system nawigacji, który może być szczególnie przydatny na rajdowych bezdrożach”.
O ile możliwości nawigacji GPS są bardzo pomocne w życiu codziennym, to niestety, ale z tych samych powodów korzystanie z tego rodzaju urządzeń na odcinkach specjalnych rajdów terenowych cross-country jest surowo zabronione. Ze względów bezpieczeństwa i to też tylko w wyjątkowych sytuacjach, dopuszcza się jedynie stosowanie telefonów satelitarnych wyposażonych w najprostsze funkcje GSM.
"To dla mnie bardzo ważny występ. Po czterech latach moich startów w rajdach terenowych staję przed ogromną szansą na podium w Pucharze Świata. Byłoby to swoiste ukoronowanie tego etapu mojej sportowej kariery. Po tysiącach przejechanych po bezdrożach kilometrów, setkach litrów wylanego potu, po kilku poważnych wypadkach taki sukces jest moim marzeniem" - powiedział Krzysztof Hołowczyc.
„Ze szczęściem bywało różnie. Wszelkiego rodzaju straty punktowe z poszczególnych rajdów były głownie wynikiem awarii technicznych, co w tym sporcie się niestety zdarza. Nadal mamy jednak spore szanse na zdobycie Pucharu i myślę, że jesteśmy już na tyle szybcy, aby móc zwyciężać. Znalezienie się na podium tego rajdu, a co za tym idzie Pucharu Świata, byłoby dla nas ogromnym sukcesem. Aby tak się stało musimy myśleć dalekosiężnie - przede wszystkim znaleźć się na mecie".
"Ten rajd jest niewiarygodnie trudny, wręcz morderczy. Temperatura na pustyni oscyluje wokół 50 stopni, a tutejsze wydmy należą do najwyższych na świecie. Przede mną tydzień prawdziwego egzaminu, ekstremalnego wyzwania. Cieszę się, że moi sponsorzy do końca wierzą we mnie, że uda mi się osiągnąć dobry wynik. Do PKN ORLEN, który wspiera mnie już od lat dołączyła teraz firma Samsung. Mam nadzieję, że w ostatni dzień października na mecie w Dubaju będziemy mieli co wspólnie świętować".
Jak dowiadujemy się z informacji prasowej - „Krzysztof Hołowczyc wyruszy na tę wyprawę wyposażony w telefon Samsung Omnia, który nie tylko zapewnia doskonałą komunikację niemal z każdego miejsca na Ziemi, ale posiada też znakomity system nawigacji, który może być szczególnie przydatny na rajdowych bezdrożach”.
O ile możliwości nawigacji GPS są bardzo pomocne w życiu codziennym, to niestety, ale z tych samych powodów korzystanie z tego rodzaju urządzeń na odcinkach specjalnych rajdów terenowych cross-country jest surowo zabronione. Ze względów bezpieczeństwa i to też tylko w wyjątkowych sytuacjach, dopuszcza się jedynie stosowanie telefonów satelitarnych wyposażonych w najprostsze funkcje GSM.
źródło: holek.pl fot. orlenteam.pl
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Hołowczyc dostał nowy telefon
Podobne: Hołowczyc dostał nowy telefon




Podobne galerie: Hołowczyc dostał nowy telefon
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter