Hirvonen nie żałuje lat z Citroenem. Krytykuje zaprzestanie rozwoju DS3 WRC

Mikko Hirvonen przyznał w wywiadzie dla brytyjskiego Autosportu, że nie żałuje swoich dwóch lat spędzonych w Citroenie. Mimo braku zwycięstwa w przeciągu minionego sezonu (po raz pierwszy od 2005 roku), fiński kierowca mówił, że nauczył się w tym czasie wiele rzeczy i do Forda powraca jako lepszy zawodnik. W M-Sporcie będzie mu partnerował Elfyn Evans, a jednym z aut brytyjskiego zespołu pojedzie również Robert Kubica. "Nigdy nie powiem, że te dwa lata to strata czasu. Mój pierwszy rok był fantastyczny, byłem wicemistrzem i jako zespół wygraliśmy tytuł, także w kategorii kierowców. W wielu rajdach zdobywaliśmy dublety. Po raz pierwszy byłem w innym zespole niż Ford i to dało mi wiele doświadczenia, dotyczącego samochodu i tego sportu. Było to naprawdę wartościowe." - powiedział Mikko Hirvonen. Doświadczony zawodnik skrytykował jedynie zeszłoroczną decyzję zespołu, który postanowił zaprzestać w pewnym momencie rozwijania samochodu. "Nie wiem, czy coś w Citroenie poszło nie tak. Nie można jednak obwiniać wszystkich dookoła. Po pierwsze, do stawki dołączył Volkswagen i nagle ustawili się o krok przed innymi. Nie byliśmy w stanie za nimi nadążyć. Ja też popełniałem małe błędy i w ten sposób odpadliśmy z walki o mistrzostwo." - dodał kierowca. "Jedyne, co uważam za niezbyt dobre, to zaprzestanie testowania i rozwijania naszego auta. To definitywnie nie był dobry krok. Dzięki temu zrozumiałem, że rajdy przestały być priorytetem Citroena. Pomyślałem: "W porządku, to były dwa miłe lata, poznałem wielu fajnych ludzi, ale moja przyszłość jest w innym miejscu"." - zakończył.