Hirvonen nie porzuca nadziei i walczy o mistrzostwo

Mimo dużej, bo wynoszącej 44 punkty straty do prowadzącego w mistrzostwach Sebastiena Ogiera, Mikko Hirvonen wciąż liczy na skuteczną walkę o tytuł mistrza świata. Na razie Fin nie błyszczał na trasie trzech pierwszych rajdów, ale biorąc pod uwagę postawe jaką zaprezentował zespół Volkswagena do spółki z Francuzem to większość kierowców nie mogła znaleźć sposobu na dorównanie Ogierowi. Mimo wszystko to właśnie Hirvonen "na papierze" jest najgroźniejszym rywalem Ogiera, plasując się na trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej. Fin wierzy w nawiązanie walki z rywalem. "Nie oczywiście, że nie!" - odparł fiński kierowca, gdy został zapytany czy porzucił już nadzieje na wywalczenie pierwszego w karierze tytułu mistrza świata. "To prawda, że Sebastien Ogier miał perfekcyjny początek sezonu, ale wciąż zostało jeszcze dziesięć rajdów. Mimo że my na początku nie wyglądaliśmy zbyt przekonywująco, zamierzamy poprawić naszą sytuację."

"Pięć tygodni przerwy dzielące nas od Meksyku oznaczało, że mogłem mieć nieco "zluzowany" harmonogram zajęć. Poza działaniami promocyjnymi, pracowaliśmy oczywiście testując przed tym rajdem. Nie mogę wnikać w szczegóły i tłumaczyć co dokładnie robiliśmy, ale faktem jest że poprawiliśmy ustawienia naszego Citroena DS3 WRC." "Samochód teraz mniej się ślizga i czuję się bardziej pewnie prowadząc go. Jak zwykle musimy pozostawać ostrożni, ponieważ warunki rajdowe nie są dokładnie takie same jak te na testach. Jednak mamy jeden cel na przyszły tydzień: chcemy walczyć o prowadzenie od początku rajdu. Aby zwyciężyć w tym roku musimy mieć perfekcyjny najbliższy rajd, zaczynając już od czwartkowego odcinka kwalifikacyjnego." - zakończył Mikko Hirvonen.