Hirvonen: Cieszę się, że to się skończyło

Mikko Hirvonen był jednym z pechowców, którzy szybko odpadli z walki o triumf w Rajdzie Akropolu. Fiński kierowca miał poważny problem z układem kierowniczym już na pierwszym oesie, ale udało się naprawić auto i odrabiać straty. Ostatecznie, na mecie kierowca Citroena DS3 WRC zameldował się na ósmym miejscu. "Mieliśmy siedem kilometrów do mety pierwszego odcinka specjalnego, kiedy poczułem wibracje oraz dziwne dźwięki. Był problem ze sterowaniem, ale samochód wciąż był w stanie lekko skręcać. Daliśmy radę jechać dalej, ale z niższą szybkością. Momentami musiałem nieźle się namanewrować, by przejechać niektóre z zakrętów. Całe szczęście udało się dotrzeć do mety." - wyjaśnił Hirvonen, który od razu spadł na 22 pozycję w klasyfikacji rajdu, ale szybko odrabiał straty.

Ostatecznie zajął ósmą pozycję w Rajdzie Akropolu, otrzymując za nie cztery punkty. "Co za weekend! Nie jestem zadowolony z tego wyniku. Jestem szczęśliwy, że to po prostu się skończyło. Mieliśmy pecha i to ósme miejsce nie jest dla nas dobre. Ale takie rzeczy się zdarzają. Musimy pozostać optymistami, skupić się na kolejnym rajdzie i liczyć na trochę szczęścia." - zakończył Hirvonen, który w klasyfikacji generalnej spadł na czwarte miejsce w klasyfikacji.