Helder Rodriguez będzie celował w wygranie Dakaru

Po 23 latach Honda oficjalnie powraca na Rajd Dakar i przynajmniej w teorii, celem jest zwycięstwo w południowoamerykańskim maratonie. Ma tego dokonać Helder Rodriguez, który liczy na to, że uda się pokonać Cyrila Despresa - faworyta zbliżającej się edycji. Problemem mogą okazać się "choroby wieku dziecięcego" nowego motocykla, który nie ma za sobą zbyt wielu kilometrów testowych, choć i tak sporo pracy udało się w ich trakcie wykonać. "Moim celem zawsze jest poprawa miejsca w klasyfikacji względem poprzedniego roku. To bardzo długi rajd, nigdy nie wiesz co się wydarzy. Tak czy inaczej, cel to walka o zwycięstwo. Mam nadzieję być jak najbliżej czuba od początku do końca. Ale i tak uważam, że musimy mocno stąpać po ziemi. Czuję, że jestem coraz lepszy, ale rywale również pracują ciężko. To jak cykl, w którym poprzeczka cały czas się podnosi i nie jest łatwo do niej podskoczyć. Mam nadzieję, że wraz z nabieraniem doświadczenia, w końcu mi się uda. Jeśli nie w tym roku, to w następnym." - powiedział zawodnik fabrycznego zespołu Hondy, który w tej edycji Dakaru będzie liczyć trzech motocyklistów - dwaj kolejni ulegli kontuzji.

"Mam za sobą dwa miejsca na podium w Dakarze, wciąż czuję się mocniejszy. Czas zwycięstwa jest coraz bliżej - jestem tego pewien. Mój motocykl Honda CRF 450 Rally jest bardzo blisko tego od KTM - być może w niektórych aspektach jest nawet lepszy. Może w niektórych warunkach to oni będą mieć przewagę, ale na pewno nie wszędzie. A przyszłość wygląda bardzo dobrze. Dzięki sześciu miesiącom pracy osiągnęliśmy wysoki poziom." - zakończył portugalski motocyklista - jeden z głównych faworytów do miejsca na podium.