Grzyb: Nie będziemy się "wozić"

W czwartek od rana załogi przygotowujące się do Rajdu Rzeszowskiego miały możliwość testowania samochodów na odcinku testowym w okolicach miejscowości Lubenia. Testy przebiegały bardzo sprawnie i zgromadziły sporo kibiców na trasie. Czasy przejazdów były mierzone.

„Sami nie wiemy, co sądzić o aucie. Samochodem S2000 powinniśmy bez problemów rywalizować z czołówką i liczyć się w walce o wygraną. Tymczasem dzisiejsze czasy na odcinku testowym są zdecydowanie słabsze od Bryana Buffiera. Optymistyczne jest to, że z innymi kierowcami jadącymi też samochodami S2000 mamy zbliżone czasy. Oczywiście nie zamierzamy się poddawać i chcemy walczyć o wygraną". W godzinach wieczornych odbył się na Podpromiu prolog. Sama próba zgromadziła rzesze kibiców spragnionych rajdowych emocji.

„Mamy nadzieję, że nasi kibice wybaczą nam słabszy czas na prologu. Staraliśmy się jechać widowiskowo, zdawaliśmy sobie sprawę, że to odbije się na wyniku. Uważamy, że taka próba medialna nie powinna mieć znaczenia w wynikach rajdu, gdyż wtedy zawodnicy nie walczą o cenne sekundy i mogą się włączyć we wspólną zabawę z kibicami i stworzyć show dla nich.”

W piątek odbędą się dwie pętle, każda ma trzy odcinki specjalne. Załoga FIAT RUFA Rally Team zamierza walczyć od samego początku rajdu.

„Jesteśmy zawodnikami, którzy nie uznają „wożenia” się rajdówką po odcinkach. Będziemy od samego początku starać się jechać jak najszybciej. Chcemy wygrać ten rajd, ale zdajemy sobie sprawę, że będzie to bardzo trudne. Nie uważamy, że znajomość odcinków może nas preferować, gdyż te trasy dla bardziej doświadczonych zawodników również są dobrze znane.

"Naszej szansy upatrujemy w tym, że próby są trudne i wymagają technicznej jazdy. Serdecznie zapraszamy kibiców na trasy rajdu i z góry dziękujemy za doping.”