Grzegorz Grzyb mistrzem Słowacji w klasie A6
							2007-09-03 - Ł. Lach     Tagi: 
						
						
						Grzegorz Grzyb i Daniel Siatkowski jadący samochodem Suzuki Swift S 1600 zajęli czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej przedostatniej rundy Rajdowych Mistrzostw Słowacji - AquaCity Carbon Neutral Rally rozgrywanej w Popradzie
Polacy wywalczyli także drugie miejsce w klasie A-6 dzięki czemu Grzegorz Grzyb i jego stały partner w startach na terenie Czech i Słowacji Robert Hundla mogą na jeden rajd przed końcem zmagań cieszyć się z tytułu rajdowych mistrzów Słowacji w tej klasie. "Nie do końca rajd układał się po naszej myśli" - mówi Grzegorz Grzyb. "Już podczas prologu zablokowani zostaliśmy przez jadącego przed nami Lancera i przez jedno okrążenie musieliśmy podróżować „siedząc” mu na zderzaku. Uciekło pięć sekund. Potem było znacznie lepiej. Na OS numer 2 i 3 uzyskaliśmy trzecie czasy zajmując drugie miejsce w rajdzie. Niestety na OS 4 dopadł nas pech. Na jednym z cięć, w trawie znajdowała się rura, której nie zauważyliśmy podczas zapoznania. Rant tej rury przeciął oponę. Straciliśmy minutę i lokatę wiceliderów rajdu. Potem udało nam się część tej straty odrobić i ostatecznie dotrzeć do mety zawodów na czwartym miejscu, mimo iż w pewnym momencie wytworzyła się taka sytuacja, że po suchym asfalcie musieliśmy jechać na dwóch oponach deszczowych i dwóch intermediatach, gdy tymczasem konkurenci korzystali ze slicków."
Bardzo podobały nam się odcinki specjalne wytyczone przez organizatorów. Szybkie, wybijające, z miejscami na odwagę i opóźnione hamowania. Szkoda tylko, że próby te oddalone były od bazy rajdu o 50 kilometrów, co znacznie utrudniało trafny dobór ogumienia. Cieszę się także z tego, że Daniel, który startował ze mną po raz pierwszy w prawdziwym rajdzie doskonale dał sobie radę.
	
	
	
	
						Grzegorz Grzyb i Robert Hundla zajmują aktualnie drugie miejsce w klasyfikacji Rajdowych Mistrzostw Słowacji. Będą bronili tej pozycji już wspólnie podczas ostatniej rundy mistrzostw Rajdzie Koszyc (26 - 28 października).
					
Polacy wywalczyli także drugie miejsce w klasie A-6 dzięki czemu Grzegorz Grzyb i jego stały partner w startach na terenie Czech i Słowacji Robert Hundla mogą na jeden rajd przed końcem zmagań cieszyć się z tytułu rajdowych mistrzów Słowacji w tej klasie. "Nie do końca rajd układał się po naszej myśli" - mówi Grzegorz Grzyb. "Już podczas prologu zablokowani zostaliśmy przez jadącego przed nami Lancera i przez jedno okrążenie musieliśmy podróżować „siedząc” mu na zderzaku. Uciekło pięć sekund. Potem było znacznie lepiej. Na OS numer 2 i 3 uzyskaliśmy trzecie czasy zajmując drugie miejsce w rajdzie. Niestety na OS 4 dopadł nas pech. Na jednym z cięć, w trawie znajdowała się rura, której nie zauważyliśmy podczas zapoznania. Rant tej rury przeciął oponę. Straciliśmy minutę i lokatę wiceliderów rajdu. Potem udało nam się część tej straty odrobić i ostatecznie dotrzeć do mety zawodów na czwartym miejscu, mimo iż w pewnym momencie wytworzyła się taka sytuacja, że po suchym asfalcie musieliśmy jechać na dwóch oponach deszczowych i dwóch intermediatach, gdy tymczasem konkurenci korzystali ze slicków."
Bardzo podobały nam się odcinki specjalne wytyczone przez organizatorów. Szybkie, wybijające, z miejscami na odwagę i opóźnione hamowania. Szkoda tylko, że próby te oddalone były od bazy rajdu o 50 kilometrów, co znacznie utrudniało trafny dobór ogumienia. Cieszę się także z tego, że Daniel, który startował ze mną po raz pierwszy w prawdziwym rajdzie doskonale dał sobie radę.
Dodaj komentarz
					Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
				logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
					Komentarze do:
Grzegorz Grzyb mistrzem Słowacji w klasie A6
Najczęściej czytane w tym miesiącu
				
				
				
				
				
				
				
				
				
				Tapety na pulpit 
				
				
				
				
				
				
				
			Galerie zdjęć
			
			
			
			
			
			
			
			
			
			
			Newsletter
			
 
			
 
			